Wpis z mikrobloga

@emdey: Jeśli nie wygrali rozgrywek to te wszystkie mecz nie są nic warte.

@RafiRK: Widzę. Mi tylko chodzi o to, ze Real gra w lidze ogórów (co nie jest ich winą oczywiście) gdzie nie raz, nie dwa kończyli mecz wynikiem 4-0 czy 5-0.
@emdey: Podałem ci przykład: wolisz coś wygrać czy wygrywać seryjnie mecze ale nie wygrać nic? Na te 72% wygranych meczów ile wygrali przeciwko Barcelonie, ile wygrali w 1/2 LM, ile wygrali finałów? Jeden? Co z tego, ze wygrali ile wygrali jeśli ani w lidze, ani tym bardziej w Europie, nie zdołali ugrać nic? No ale to Twoje zdanie. Dla mnie trofea >>>>>>>>> % wygranych.
@PlayTheGame: No ale tak można #!$%@?ć każdą drużynę przez ostatnie 3 lata bo nie było jednej dominującej przecież. Dlatego tak mi to nie pasuje. Byli w ścisłej czołówce. Szkoda, że w decydujących spotkaniach brakowało szczęścia i umiejętności.

I racja - trofea są najważniejsze ale nie można mówić, że grali #!$%@?, bo po prostu na to nie zasługują, zwłaszcza po tegorocznej LM, gdzie naprawdę mieli niesamowicie ciężką grupę, a potem ćwierćfinał. :-)