Wpis z mikrobloga

Ehh chyba mi padł już zupełnie ten #miband
Obudził mnie normalnie, jak powinien. A przed chwilą coś słyszę na biurku, że dziwnie mi pstryka. Ten cały miband nie wiedzieć czemu wpadł w jakąś pętlę uruchamiania wibracji. Efekt taki, jakbym słyszał telegraf z zamierzchłch lat. O co tu chodzi?

Żeby sprawa była dziwniejsza, to po tym jak przestał (mogła się rozładować bateria, ostatnio szwankowała) podłączyłem do ładowania. Zamiast świecić diodami to reaguje ciągłą wibracją, i tyle.

CO?
  • 2
  • Odpowiedz