Wpis z mikrobloga

Znacie to uczucie, kiedy bijecie się z kimś we śnie i zadajecie jakieś stulejarskie ciosy i nic się delikwentowi nie dzieje?

Otóż podczas mojej dzisiejszej drzemki po raz pierwszy było zupełnie inaczej. Koncertowo skapiszonowałem mordy dwóm typkom, którzy w realu uważani są w mojej miejscowości za patole. Moich ciosów i sposobu w jaki to zrobiłem nie powstydziły by się nawet najtwardsze charaktery kina akcji, a to wszystko na oczach policji, która mi pogratulowała ( ͡° ͜ʖ ͡°).
#czujedobrzeczlowiek #sen #chwalesie
  • 4
@Wiecznie-zmelinowany: w moich snach ciosy wychodzą najczęściej jak pod wodą, tak prędkość jak i siła nie powaliłaby Kiszczakowej. jakos jednak daję sobie w nich radę najczęściej. Na szczęście nie śnią mi się sny ponizajace mnie. A kiedyś się zdarzały. ( ͡° ͜ʖ ͡°)