Wpis z mikrobloga

Kiedyś spotkałem Grzesiaka na pogrzebie jakiegoś sławnego coacha. Podchodzę do niego i mówię cześć Grzesiak ty motywatorze. On na to Elo i odwraca glowe. Sprzedałem mu blachę w potylice i mówię słuchaj mnie bo nie dam ci kasy na seminarium dla kur. Mateusz coś tam tupnął, coś tam mruknął, ale mówi dobra slucham ja ciebie cierpliwie, co masz mi do powiedzenia. Czemu coachingowałeś zamachowców z Biesłany? Mateusz do mnie- ty #!$%@? wąska strefo komfortu i przykleił mi rabat na swój consulting do czoła. Potem uciekł do lasu.
#pasta #takbylo #mateuszgrzesiak
  • 1
  • Odpowiedz