Siedzę u lekarza w poczekalni. Obok mnie usiadła ciężarna kobieta z ok. 6 letnią córką. Pogadały coś między sobą o szkole, ale dziewczynka niezbyt była zainteresowana tym tematem rozmowy, więc wzięła gazetę ze stołu i zaczęła oglądać obrazki. W pewnym momencie zobaczyła zdjęcie dziecka w łonie matki i wywiązała się taka rozmowa (M-matka, D-dziewczynka): Dziewczynka pokazuje zdjecie i mowi: a co ten dzidzius tu ma? Mama: to jest pępowina. Mama ci kiedyś o tym opowiadała. D: Ale po co mu to? M: Dziecko przez to je jak jest w brzuchu. A po narodzinach lekarz odcina pępowine i robi supelek. Stad masz pępek. Dziewczynka sprawdziła, faktycznie ma i mówi do mamy: a to ty teraz będziesz miała dwa pępki?!
Dziewczynka pokazuje zdjecie i mowi: a co ten dzidzius tu ma?
Mama: to jest pępowina. Mama ci kiedyś o tym opowiadała.
D: Ale po co mu to?
M: Dziecko przez to je jak jest w brzuchu. A po narodzinach lekarz odcina pępowine i robi supelek. Stad masz pępek.
Dziewczynka sprawdziła, faktycznie ma i mówi do mamy: a to ty teraz będziesz miała dwa pępki?!
Cala poczekalnia w śmiech.
Kurtyna.
#heheszki #dzieci #dziecisazajebiste #logikarozowychpaskow tak troszeczkę. :-)