Wpis z mikrobloga

Takie tam #coolstory (właściwie to #sadstory i #tyleprzegrac). Byłem w H&M kupić sobie marynarkę. Przy kasie obsługiwała mnie przeurocza dziewczyna. Nie za wysoka, nie za mała, długie blond włosy, mocno zarysowana twarz, jasna cera, szczupła i piersi w sam raz :). Marynarka miała defekt bo była nico ubrudzona i umówiliśmy się, że ekspedientka (?) napisze mi na rewersie paragonu informację o tym, że marynarka miała defekt i wtedy nawet po praniu będę mógł ją zwrócić. Drugą opcją był rabat 5% ale brak możliwości zwrotu. Wyjaśniła mi jeszcze coś i poszedłem sobie jednakże już wtedy uderzyło mnie to, że jest ładna ale speniałem i nie podbiłem. Czekając jeszcze na kogoś, cały czas żałowałem, że jednak nie zgadałem. Pomyślałem

A #!$%@?, spróbuję, nie ubędzie mnie a nie będę żałował, że nie spróbowałem


Poszedłem, powiedziałem

A tutaj, na paragonie, zapomniała Pani dopisać swojego numeru


Uroczo się uśmiechnęła jakby zawstydzając się i odparła

Hihi, nie mogę dawać swojego prywatnego numeru



  • 8
@m4kb0l: czemu zaraz #tyleprzegrac ? Straciłeś coś? Co najwyżej kilka sekund na zagadnięcie, poza tym żadnych strat. :)

Poza tym być może nieco ja zraziło że zagadnąłeś po dłuższej chwili, za takie coś (namyślanie się) na starcie masz minusa niestety... no ale masz lekcję na przyszłość, więc #tylewygrac :)

P.S. Mogłeś odpowiedzieć żeby w takim razie dała Ci numer służbowy/namiary na FB/maila/GG/whatever. Ale wiem, fajnie się pisze z perspektywy fotela i