Wpis z mikrobloga

@seta1991: może nie planszówka, ale bratanica lubi story cubes. Z Dobble w miarę dawała sobie radę. Pędzące żółwie imo mogą być jeszcze dla takiego dziecka za trudne (nie tyle technicznie co ciężko będzie jej zrozumieć cel tej gry i jakie właściwie karty powinna zastosować; zbyt abstrakcyjna gra).
@Rozamunda: dobble ja sam nie ogarniam :P ale przyznaje ze wesoła gra :D z tym story cubes jest też ciekawie również je rozważam. Czyja wiem czy żółwie będą za trudne... A miałaś styczność z ślimakami i bo opisu je mogę normalnego znaleźć (jeże wyeliminowałem już)
@seta1991:
Jeśli dla dziewczynki to:
- Pędzące Żółwie (chociaż z doświadczenia wiem, że dzieci wolą same sobie wybrać kolor. Przez to gra trochę traci dla dorosłych, ale dla dzieci nie ma różnicy. Często trzeba wyciągać tęczowe karty, ponieważ większość małych dzieci ma problem z ogarnięciem). Uczą planowania, strategicznego myślenia.
- Dobble (Dobble Junior) - typowa zręcznościówka i dzieciakom się podoba, bo jest pełna emocji.
- Speed Cups - też zręcznościowa
-
W razie gry z dorosłymi, to polecam którąś "z droższych" gier. Świetnie bawi się i dziecko i dorosły. Nie trzeba odpuszczać dziecku w trakcie gry, bo najczęściej gra jak równy z równym.


@Hafahafa: Moj syn odkąd skończył 6 lat, regularnie nas tłucze w dobble, i forów wcale mu nie dajemy :)
@planszowe_pl:
Oczywiście jeśli chodzi o dzieciaki to trzeba podejść indywidualnie, bo każde rozwija się inaczej. Ja opisałem tylko generalne wnioski po prowadzeniu warsztatów w klasach 1-3 podstawówki. Są dzieciaki z 1 klasy, które np. Carcassonne łapią bez problemu, ale są też dzieciaki z 3 klasy, które nijak nie mogły ogarnąć Budowy Zamku.

Z ciekawostek to te dzieciaki, które szybciej łapią to te gdzie rodzice spędzają z nimi czas na zabawie/nauce. Często