Wpis z mikrobloga

@Sarza01: zalanie, ale tak jakby od strony balkonu.. Poszedłem do góry zapytać po prostu czy coś się nie dzieje, mówię, że szukam źródła, na którym piętrze itp.. A ten do mnie z ryjem, że "jego też zalewają, ale jakoś nie lata po sąsiadach jak #!$%@? i nie zawraca im dupy", po czy m jebnął mi drzwiami przed nosem. No to puściłem staremu dziadowi wiązankę, że co on #!$%@?, a ten otwiera
@RRybak: w ramach zachowania równowagi proponuje stary numer ze szkoły:
znajdź psie gówno(nasraj jak chcesz dodać osobistego akcentu sprawie), zapakuj w papierową(nie śliską) gazetę, najlepiej nadaje się wyborcza, upewnij się że jest w domu, połóż prezent na wycieraczce, podpal i zadzwoń dzwonkiem..