Wpis z mikrobloga

@amath: Ja 24 godziny przed podróżą, koło 22giej zgubiłem a potem zdeptałem sprężynę gaźnika, koło 23ciej była już wyprostowana koło 23.30 zgubiłem ją znowu ale już nie zdeptałem. O 11 rano ruszyłem przez pół Europy.

Więc rusz dupę, na pewno się znajdzie to nie jest triceratops żeby zaginął w pomroce historii.

I się ciesz że to nie sprężyna wodzika remontuaru która ma 2 mm na 0,1 mm a ruchliwa jest jak