Wpis z mikrobloga

Były sobie raz dwie stare panny... obie dziewice. Klara i Róża się zwały. Któregoś wieczoru w Klarę (młodszą) coś wstąpiło niedobrego. I mówi:
- Róża, mam tego dość, idę - i jeśli kiedy wrócę, to już nie jako dziewica!
Ciemna noc nastała, Róża sama, Klary wyczekuje. Dziesiąta, jedenasta.
Klary jak nie ma tak nie ma. Róża wytarła już wszystkie kurze, podlała wszystkie kwiatki, nakarmiła wszystkie koty. Piętnaście po pierwszej Klara wpada jak b---a do domu i biegnie prosto do łazienki. Róża drepcze do drzwi i puka:
- Klarciu, nic ci nie jest?
A tam Cicho. Róża otwiera drzwi i widzi głowę Klary głęboko między nogami, majtki spuszczone niżej kolan, nogi rozłożone. Wygląda na to, że Klara czegoś gorączkowo szuka.
- Rany, powiedz co się stało, starsza siostra ręce załamuje.
- Róża, to miało 20 cm kiedy mi włożył - i tylko 10 cm, gdy wyjął. Jak tylko znajdę tę brakującą połówkę, to będziesz miała ubaw jak ch*j, aż do rana!!!
#sucharyskurvviela
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach