Wpis z mikrobloga

@lechwalesa: Panie Wałęsa, może Pan się cieszyć, że te dokumenty wyciekły po śmierci Kiszczaka bo w tym momencie nie można przeprowadzić konfrontacji, która - moim zdaniem - zmiażdżyłaby Pana. IPN póki co nie kwestionuje autentyczności tych dokumentów. Ba, mało tego - przyznaje, że wyglądają na autentyczne. Miał Pan czas na przyznanie się do współpracy. Cóż, żadna hańba. Wszyscy zdają sobie sprawę jak działał tamten system. Nie skorzystał Pan (w świetle
  • Odpowiedz
@kobayashi: Na przyznanie się był czas lata temu (wtedy kiedy zaczęło się oskarżanie wszystkich, którzy ośmielili się nazwać go Bolkiem). Czas minął bezpowrotnie. Jedyne co zostało honorowego to banicja i wieczne potępienie (bardziej radykalnych metod wolę nie sugerować ponieważ nie uśmiecha mi się pobudka o 6 rano).
  • Odpowiedz
@lechwalesa: Żonie mówię: IPN mówi że @lechwalesa to #bolek. Ona mi odpowiada "i co z tego". Zbaraniałem. Odpowiedziałem: "w sumie nic".

Co to dzisiaj zmieni? Co zmieni czy Leszek był bolkiem czy nie? Jakie to ma znaczenie?

Nie lepiej jak BBC pisze o Wielkie Wałęsie niżeli o bolku? Wszyscy walczymy i plujemy kwasem jak ktoś napisze "polskie obozy", chcecie aby teraz Leszek nie był tym co pokonał komunę
  • Odpowiedz