Wpis z mikrobloga

#orange to bardzo dziwna firma.

Mam internet, który na co dzień wyciąga 25 MB. Dziś rano nagle transfer spadł do 1.5 MB, o zrywaniu połączenia już nie wspomnę. Zresetowałem router bo myślę sobie, że coś z synchronizacją. Dupa blada, żadnej zmiany.

No to telefon do BOK. Pani po drugiej stronie słuchawki przyjęła usterkę, wyznaczyła jakiś absurdalny termin kontaktu technika na 72 h i się rozłączyła. Śmiałem w trakcie rozmowy stwierdzić, że robią sobie jakieś jaja i to już nie pierwszy raz, a z racji tego, że umowa kończy mi się za miesiąc, poważnie przemyślę, czy ją przedłużać.

Po rozmowie jeszcze raz zresetowałem router. Abrakadabra wszystko wróciło do normy... na godzinę.

Ja tu wietrzę jakiś spisek... ( ͡º ͜ʖ͡º) bo podobno w regionie żadnych awarii nie ma.

@OrangeEkspert co wy tam kombinujecie? Mam do was dzwonić co godzinę, aby mi internet porządnie działał?

#firstworldproblems
  • 8
@Old_Postman: Nie przedłużaj. Ja z Neostradą bujam się od czasu podpisania umowy, co więcej przecież za każde połączenie z BOK dodatkowo płacisz, zbankrutować można. Technik przyjdzie, zresetuje ruter, coś pomierzy, powie, że wygląda ok i 5 minut później go nie będzie, a problem zostanie.

Wiadomo, że żaden provider nie dostarczy ci neta z uptimem 100%, ale to jak Orange leci w kulki to jest nie do pomyślenia. A na panienki na
@hicat: @dredziasty: @sphinxxx: @desygnat: Stało się coś niewiarygodnego... technicy byli u mnie 2.5 h od telefonu :) No takiego czegoś się nie spodziewałem. Pogrzebali w centralce, pogrzebali w gniazdku, coś tam zsynchronizowali i działa. Nie tylko na ich kompie ale też na moich. Nawet połączenie jest stabilniejsze niż wcześniej :)

Mam tylko nadzieję, że to nie "technicy magicy" i zaraz cała moc sprawcza opuści moje mieszkanie.

Czas zacząć