Wpis z mikrobloga

Jak mnie to #!$%@?. Sytuacja z dziś, przychodzi mój brat - znawca od siedmiu boleści - i mówi. Biegałeś dzis? Odpowiadam - że biegam co drugi dzień. A on "ja dziś się przełamałem i biegałem, nieco ponad 7 km" krew mnie zalała i pomyślałem sobie że łajza liczyć nie umie. Idę do niego i pytam i w ile te swoje 7km zrobiłeś. A on w niecałe 42 minuty. Tłumaczy mi, że biegł i robił przerwę i tak ciągle. Podliczył sobie czas biegu tylko i wielce zadowolony. Ręcznie ustawił trasę, wpisał magiczne liczby i wielce zadowolony.

Ciekawe ile takich osób jest... przecież to śmieszne jest i niszczy urok tego sportu. Do tego łyka 50 tabletek na śniadanie bo wielki siłacz na siłowni... i to mądrzenie się na każdym kroku :D jebłem.

Zaproponowałem mu wspólny test coopera. Ja zrobiłem 2800 (powyzej 3k bym dał radę, ale to z trasy wynik więc i siły rozkładałem sobie) a mogę się założyć, że połowy by nie przebiegł :D

#smieszniludzie #bieganie #zal
  • 2
  • Odpowiedz