Wpis z mikrobloga

@arte008: szwagier jeździł parę lat temu takim Bravo i miał identyczną sytuację, właśnie dlatego, że ręczny postanowił odmówić posłuszeństwa (zaciągnięty). Poszedł do urzędu coś załatwiać, wraca i z daleka widzi, że się korek robi, kierowcy coś omijają, grupka taksiarzy stoi i się śmieje. Podszedł bliżej i już widzi, jego auto stoi na środku 3 pasmowej drogi, przez 'plac Bankowy' w Warszawie. Cóż było robić. Wsiadł do samochodu, ręczny odruchowo spuścił (jakby