Wpis z mikrobloga

@coolcooly22: haczyk złapany, to teraz dodam, że to było po okresie próbnym przedłużonym o miesiąc. Jeden był osobą, która kompletnie nie nadaje się do tej pracy. Nie ten tok myślenia, nie radził sobie z przewidywaniem/rozwiązywaniem problemów, nie potrafił zrobić rzeczy, którą 10 minut wcześniej z nim robiłeś.

Drugi nie dość, że był słaby, to nie potrafił prosić o pomoc. I to tak bardzo, że miał problem do rozwiązania, nie umiał, więc
@coolcooly22: ja raz miałem tak, że mi nie przedłużyli umowy po okresie próbnym. Niby nie mieli już pracy, ale miałem zatarg z jednym z szefów. Było to dwóch kolesi co wrócili z Anglii i chcieli robić dalej projekty dla Anglików. Wszystko spoko, tylko jeden z nich chciał jeden projekt średnio na 2-3 dni. Zero synchronizacji w pracy pomiędzy nimi, a ja miałem ogarnąć wszystko. Jak im ponadganiałem projekty to mi podziękowali,
@dinor913: @sm0nster: @coolcooly22: świeże chłopaki, prosto po studiach. Był dla nas gorący okres - dużo nowych przyjęć, wyjazdy doświadczonych pracowników i ciężko było wszystkich dopilnować i obserwować jak się sprawdzają. Na tych dwóch wypadło, że mieliśmy wątpliwości, które się potwierdziły miesiącem intensywnej obserwacji.

Co ciekawe z rekrutacją poradzili sobie świetnie. Jeden to urodzony bajkopisarz - czego to on nie robił, w jakich projektach nie brał udziału. Technicznie też sobie