Wpis z mikrobloga

Tak sobie troszkę porozmyślałem nad tymi zmianami, jakie mają być wprowadzone, co z tego wyniknie dobrego i złego, aż doszedłem do pewnych konkluzji. Wersja tl;dr na końcu.

Oczywistą oczywistością jest, że najlepszym, co spotka graczy, to podwojenie liczby kart na własne talie. Jak widać gracze są już na tyle mądrzy, że nie będzie im to mieszało w głowach. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ba, Blizzard tak mocno w to uwierzył, że wywraca wszystko do góry nogami.

Wprowadzenie dodatkowego trybu rozgrywki z pewnością było wyczekiwane, ale chyba mało kto spodziewał się, że sprawy przybiorą taki obrót. Podział gier na okrojony Standard i "standardowe" Wild niesie ze sobą wielki potencjał, ale z perspektywy gracza zostało to zrobione zupełnie nie w tym kierunku, w którym powinno iść.

Ja widzę to tak, że Standard powinien zostać niezmienionym Rankedem, za to Wild... no, tu powinna być dzicz! Można by regulować zasady zdobywania szczebelków na drabince poprzez wprowadzanie pewnych brawlo-podobnych mechanizmów. Niech nawet będzie i tak, że pewna pula kart wypada z obiegu, ale można by też wprowadzić inne ograniczenia, jak np. talie bez zaklęć, stronnicy bez agonii albo pojedynki pozbawione Hero Power. Noo, na coś takiego to bym się pisał!

No, ale stwierdzono, że lepiej będzie, jak stare karty będą wypadać z obiegu, zastępowane nowymi. Ma to swoje dobre i złe strony. Dobre będzie to, że meta będzie jeszcze bardziej zmienna. Do tej pory nowy dodatek czy przygoda oznaczały, że karty lepsze będą zastępować te, które do tej pory sprawdzały się w deckach. Teraz będzie trzeba też zakombinować czym zastąpić karty, które były dobre, ale zostaną zablokowane, a przecież tych kart jest cała masa. I to jest właśnie ten zły aspekt - każdy nowy dodatek/przygoda będzie mieć swój termin przydatności. Przykładowo ja jeszcze nie dorobiłem się Mal'Ganisa, ale jeżeli ktoś wydał na niego 1600 dustu, to długo się nie nacieszy z pełnowartościowej karty. Jeżeli ktoś będzie chciał wspinać się po standardowej drabince, która na pewno będzie głównym trybem dla wszelkiej maści prosów i streamerów, to będzie najzwyczajniej dustował karty, które wypadną z obiegu i w ich miejsce tworzył karty z aktualnych dodatków.

Przypomnijmy sobie teraz premierę TGT, kiedy to na Blizzard poszła cała masa zjebek za tzw. power creep. Magma Rager zyskał jeden punkt zdrowia jako Ice Rager, Booty Bay Bodyguard śmierdzi jak trędowaty gnom, bo Evil Heckler ma to samo za manę mniej... Czy teraz będzie tak, że te karty, które były dnem w podstawowym secie, co dwa lata będą dostawać nowe zastępstwo? Czy może Blizzard w końcu dokona paru modyfikacji, które będą sensowne?

Ja jestem przekonany, że interwencja Blizza będzie ograniczała się do znerfienia kilku kart, które wywołują obecnie kontrowersje (Force of Nature Savage Roar plz...), nie robiąc z pozostałymi absolutnie nic. No bo po co zmieniać coś, co za jakiś czas nie będzie grane? W tym czasie zrobimy nową, poprawioną wersję! Dlaczego? Bo Blizzard cannot into nerf, czego dowodem jest Starving Buzzard czy Warsong Commander. Nie wspominam już o problemie, który poruszyłem we wcześniejszym wpisie - jedyną sensowną kartą, z jaką będzie miał synergię Clockwork Knight z TGT czy Gorrilabot z LOE, to Harvest Golem...

Wychodzi więc na to, że Blizzard chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - z jednej strony wymusić więcej zmian w mecie, z drugiej strony zaś mieć pretekst do wydawania kart, które nie będą zbyt wiele różnić od tych z poprzednich zestawów. Szkoda tylko, że nie chcą wykorzystać potencjału płynącego z faktu, że karty są wirtualne i z pewnością dużo lepiej byłoby przyjęte działanie mające na celu poprawienie istniejących, przegiętych/niegrywalnych kart, nawet kosztem mniejszej ich ilości dostępnej w coraz to nowszych dodatkach. Wtedy weterani byliby zadowoleni faktem, że Blizzard stara się balansować metę, zaś nowi gracze poprzez mniejszą liczbę kart mieliby nieco łatwiej w nadrabianiu zaległości. Tym bardziej zadziwia mnie fakt, że nie będzie możliwości zakupu niestandardowych przygód i pakietów. Przecież równie dobrze mogli, nie wiem, obniżyć cenę o połowę. Już pal licho to, że to samo mogliby zrobić teraz, tak samo, jak dać możliwość craftowania kart z Naxxa. Nie chcesz całej przygody? Okej, ale w takim razie zbieraj pył na te karty, które chcesz.

tl;dr - Wild powinien być ladderowym odpowiednikiem tavern brawl, Blizz powinien wypuszczać mniej kart, ale lepiej zbalansowanych, no #!$%@? w końcu 18 decków.

#hearthstone
  • 11
@Pieczarka: A ja jestem zdania że czym więcej kart tym lepiej.
Tak tylko jeszcze powiem coś o tym Wildzie. Nie ogarniam nagle tego szału, że jak to, co to, przecież ten tryb bez sensu, tam będzie combo w 5 turze wszyscy umierajo. Tyle że moment ten cały Wild to będzie wyglądał jak obecny ladder + stopniowo nowe dodatki. Ruch ze strony Blizzarda jest świetny, bo pozwoli graczom bawić się deckami (w
@Pieczarka: ja liczyłem, że hearthstone rozwinie się w inną stronę i z kolejnymi dodatkami będą powstawać nowe archetypy (jak teraz Reno) zwiększając różnorodność talii, zamiast tego będziemy dostawać teraz odświeżone, zbalansowane (po dwóch latach) powtórki kart...
@Werdandi: Cumplu nawet nie pokazano jednej karty z nowego dodatku, a Ty już rozstrzygasz co będzie powstawać. A nowe archetypy i tak będą. Na prawdę nie rozumiem tej paniki. Jak nigdy nie broniłem Blizzarda, tak obecnie według mnie jest to ruch w dobrą stronę. Serio, ktoś z was liczył że na rankedach będzie dostępne +2k kart? To byłoby niemożliwe do zbalansowania.
znerfienia kilku kart, które wywołują obecnie kontrowersje (Force of Nature Savage Roar plz...), nie robiąc z pozostałymi absolutnie nic


@Pieczarka: W najnowszym wywiadzie z BB jest o tym mowa. Ogólnie plan jest taki, by osłabić <20 kart z klasyka i nic nie wzmacniać. Do tego prawdopodobnie najmocniej ucierpi druid, bo jest zbyt mocno przywiązany do kart podstawowych i klasyka.
@MainstreamowyHipster: Owszem, im więcej kart, tym lepiej. Ale skoro jest to wirtualna karcianka, to zamiast wymuszać pozbywanie się starych kart, nie lepiej je zbalansować? Jakoś wcześniej Blizzard nie miał problemu, aby dokonywać poprawek kart.

Wiesz, jaki jest problem z Wild? Że nowi gracze nie będą mieli powodu, aby zbierać nowe karty, no bo po co? Lepiej kupić aktualne rozszerzenia.
@Pieczarka: Cumplu jedno balansowac karty przy 300 kartach, a drugie przy 1300. To jest niewykonalne i co tydzień trzeba by nerfic i buffowac, a to już było kolujace. Może nowi gracze będą chcieli pograć mechami :p