Wpis z mikrobloga

@helbards: praca w finansach w londynie o ile lubisz #!$%@?ć 70-90h w tygodniu i trzepać wielki hajs, nie wiem jak z rekrutacja sobie poradzisz jezeli nie konczyles dobrej brytyjskiej uczelni
  • Odpowiedz
@zarev: nawet jako programista ? mam info od znajomych którzy pracowali ze te mityczne 90h/tygodniowo to jacyś źli banksterzy, a programiści normalnie "9 to 5".
  • Odpowiedz
@helbards: nie wiem czy szukasz jakiejs top tier roboty w tym lodynie czy programowanie czegokolwiek Cie zadowoli, jezeli chodzi o finanse i programowanie to praca jako quant developer dla funduszy inwestycyjnych to szczyt mozliwosci, a i pracujesz mniej niz bankierzy, zazwyczaj 8-17(18) z godzinną przerwa w ciagu dnia, ale bez PhD/Msc z zajebistego uniwersytetu nie masz co o tym myslec niestety.
  • Odpowiedz
@zarev: szukam raczej firm które robią fajne rozwiązań i używają "cutting edge" technologi/rozwiązań w sensie żeby nie bylo ze jak powiem : CQRS, DI, AWS albo cos w tym stylu żeby nie bylo zdziwienia co ten gosciu gada.. Quant odpada nie mam wiedzy w tym temacie.
  • Odpowiedz
jakie twoim zdaniem jest cutting edge technology


@helbards: W programowaniu? Nie ma.

Weź pod uwagę, że te 'starocie' technologiczne, to dojrzałe technologie, które są pewne, i ludzie je znają. Dzięki temu generują spore pieniądze.

Nie sztuką jest stworzyć i wdrożyć jakiś nowy gówno-framework JS, i chwalić się, że 'używamy go jako jedyni w Polsce, a wy co, dalej jQuery?'. I tak jest ze wszystkim.
  • Odpowiedz
@zarev: tutaj musze sie zgodzić. Co prawda EY przestał patrzeć się na papiery z uczelni ale temu bliżej do konsultingu niż do banków/finansów. Aczkolwiek dostawałem oferty na Quanta ale pewnie moje CV by nie przeszło weryfikacji bez MSc/PhD (muszę kiedyś spróbować czy w ogolę na rozmowę będę zaproszony)
  • Odpowiedz