Wpis z mikrobloga

@audiokoks: pewnie się wstydzą. Ludzie to generalnie wstydzioszki. Dostał lepsza ofertę, albo nagle zepsuł urządzenie (kiedyś zaraz przed spotkaniem włożyłem kartę microsd do slotu sim xD). A oni nie mają jaj Cię poinformować. Ot, wszyscy wiemy, że to głupota i lepiej jak Ci powiedzą, ale to do nich nie trafia.
  • Odpowiedz
@mortt: Raczej nie. Dwa razy spotkałem się z tym, że osoba, której chciałem coś sprzedać nagle się rozmyśliła. Ale bez żadnej informacji, po prostu. Umówilismy sie w danym miejscu, zadzwoniłem, że już czekam. Czekałem, czekałem, czekałem... no i bez odbioru.
  • Odpowiedz
@audiokoks: no to po co umawiasz się w jakiś konkretnych miejscach na sprzedaż? Jak chcesz uniknąć takich sytuacji, to umawiaj się niedaleko miejsca, gdzie mieszkasz - jeśli ktoś chce kupić (a Twoja oferta jest dobra), to ruszy tyłek i przyjedzie.
  • Odpowiedz
  • 2
@raq195: dokładnie tak robię. Podaję miejsce w okolicy przystanek i parking. Każe zadzwonić / napisać 5min wcześniej. Biorę psa na spacer i idziemy :D kiedyś się z kimś umówiłem w centrum, przestał telefony odbierać jak miałem jechać na miejsce.
  • Odpowiedz
@Koller: też można dodać produkt do obserwowanych na olx i też to wkurza. Mam tak z iPodem, 7 osób obserwuje a ledwie 2 się odezwały.

Co do tematu to na szczęście jak sprzedawałem to zawsze osoba się pojawiała, ale zawsze przed każdą transakcją prosiłem o numer bo wiedziałem, że może komuś coś wypaść, albo mi. I też nie potrafię zrozumieć, już nawet ta osoba nie musi dzwonić, byle napisała, że dziękuję
  • Odpowiedz
@audiokoks: ja kiedyś kupiłem TV 40 cali, podjechałem pod blok, a koleś już czekał na klatce z TV i mówi, że musi szybko jechać. No to nic, nie sprawdzę. Płacę, bo dobra cena, TV wygląda jak nowy. Podjechałem na stację paliw sprawdzić TV i matryca walnięta. No to mówię, że wracam, okazało się, że mirek nie mieszka w bloku pod wskazanym numerem.
  • Odpowiedz