Wpis z mikrobloga

@mlynovy: Prywatyzację można przeprowadzić bez głowy jak Korwin albo z głową. Po za tym teraz jest dobrze? Bulisz za ubezpieczenie, a jesteś trakowany jak intruz, a nie jak klient. O czekaniu po kilka miesięcy na wizytę nie wspomnę.
@mlynovy: No tak bo niby ludzie którzy stoją w kolejkach po zabiegi w publicznej służbie zdrowia to nie umierają. Wysokość potrzeb w medycynie niestety zawsze przekracza podaż usług, kwestia ile jesteśmy efektywnie wyciągnąć z całego procesu
@troodon: Widzisz różnicę w zamożności społeczeństwa szwajcarskiego a polskieg My do ich poziomu nie dojdziemy nawet za 100 lat, argument równie głupi jak z tym, że w Szwajcarii posiadanie broni jakoś nie powoduje tylu morderstw co w USA.
@troodon: Chodzi mi o jego poglądy dotyczące prywatyzacji. Czasami zapomina, żr socjalizmu nie da się wykorzenić do cna. Zawsze w społeczeństwie znajdzie się grupa osób, której trzeba pomóc. Problemem jest stopień tej pomocy i zbyt duże przyzwyczajenie ludzi do opieki państwa.
@damastes: a co ma dawca wspólnego z działaniem lub nie działaniem systemu bo się gubisz ? Tak się składa że też mam babcie której wykryto chorobę i 2 dni później ja operowano. to raczej Twoje przykłady linkowe to wyjątki od reguły nie na odwrót. Po za tym państwo nie wszystko może finansować to logiczne i w tej kwestii nie widzę nic złego, nawet najdroższe amerykańskie ubezpieczenia nie pokrywają wszystkich zabiegów.