Wpis z mikrobloga

Hue hue, wall street kasuje posty na facebooku więc napiszę tutaj żeby nie zginęło.

Uważajcie z tym klubem, łatwo tam stracić zęby. Właściwie co tydzień ktoś tam dostaje #!$%@? i to raczej w filmowym stylu, w zeszłym tygodniu pomagałem udzielać pierwszej pomocy chłopaczkowi który zostawił tam w kałuży krwi uzębienie. Ochrona jedyne co robi w takim wypadku to wyrzuca z lokalu. Raz byłem świadkiem jak seba wleciał do środka razem z drzwiami. Wszędzie na pasażu zdarzają się bójki, ale tam zdarzają się częściej niż w reszcie razem wziętej. To miejsce to straszna patologia, dlatego sporo fajnych dup tam ciągnie (te wszystkie od #wsrh i #szlachtaniepracuje). #wroclaw #wroclawskiewykoppiwo
  • 22
@kmicolo: Pasaż jaki jest każdy widzi, często kogoś karetka zabiera. Sam nie raz zanurzałem się w te jaskinie patologii typu wall street, konkurencja, eter ale odnosiłem zawsze wrażenie że jak ktoś dostawał oklep albo w ogóle brał udział w bójce to nie była to trzeźwa osoba. Nic nie dzieje się bez przyczyny, a żeby dośtać za darmo trzeba mieć sporego niefarta.
@kmicolo: podobno ciała z pasażu są wynoszone prosto do zakładów pogrzebowych na Antoniego :D a tak serio to zło panuje w tym pasażu od kiedy on istnieje. Swego czasu często snułem się nocą po mieście i byłem świadkiem niezliczonych bójek - faktem jest, że przypadkiem ciężko dostać w pysk i przeważnie trzeba tego po prostu "chcieć":)
@stefan71: ja mam po prostu pecha chyba, bo nigdy nie jestem #!$%@? na imprezie, a praktycznie zawsze ktoś się do mnie rzuca, raz to mnie nawet typiara chciała #!$%@?, #!$%@? wie czemu xd ludzie często szukają tam zaczepki, typu dostaniesz przez przypadek z pięści w ramię, odwrócisz się, nikogo nie ma za Tobą a nagle stoję Ci gościu przed ustami jak do całowania i sie pyta czy się #!$%@? xd
@die6o: Mój dobry ziomek dostał #!$%@? na pasażu od ochroniarza, bo wychodząc niechcący szturchnął go barkiem. Patol z ochrony dostał #!$%@? szału, myślałem że nie dam rady ich rozdzielić. Kolega chodził miesiąc na wykłady z całym zakrwawionym okiem. xD

Pasaż to straszna patologia, nic tylko to odgrodzić i zalać betonem.
@kmicolo: Odpowiadając, choć zapewne to wiesz oczywiście - ja nie z tych skaczących po głowie. Bawiłem się na pasażu pierwsze 3 lata studiów, ale potem się od tego odciąłem. Tutaj komuś skakali po głowie, tutaj ktoś kosą zarobił i próby reanimacji, tu zarzygany studenciak, tu naćpany koks fuka do wszystkich - #!$%@? no, za duży miks tego wszystkiego tam jest... Po co, jak jest tyle spokojniejszych miejsc. Ja to nazywam ograniczaniem