Wpis z mikrobloga

@smutna_rzaba: A tak serio, serio, to poza unikatowością, co jest takiego w LFA, co Cię do niego ciągnie?

Z zaprezentowanego stadka pozbyłbym się tylko Stingreya, bo nie pasuje do pozostałych. Z dziką chęcią zastąpiłbym Vette nowym Fordem GT.
@kowzan: #!$%@? od osiagów i ceny - uroda. to jest typ designu, ktory mi sie zwyczajnie podoba. jestem fanem toyoty i lexa, lfa to obecnie takie japonskie ferrari. po drugie, własnie ta unikatowosc. po trzecie - w porownaniu do designów aut tego samego segmentu (G+) tj. Gallardo czy R8 LFA to diament, oczywiscie o tylko moje zdanie. po 4 - jakosc - gallardo jezdziłem 2 egzemplarzami - superleggera z 2010r i
@smutna_rzaba: Argumenty rozsądne i takie, których się spodziewałem. All in all, masz rację. Nie zgodzę się tylko co do designu. W G+ i tych kwotach (LFA jest/było zajebiście drogie), Ferrari oferuje, moim zdaniem, dużo bardziej dopracowany design. Owszem, nie tak wyjątkowy, jak ten z LFA, ale nadal, IMO, bardziej dopracowany.
No i kwestia ceny. Kupujesz właściwie samą unikatowość. Osiągi, design, etc. ... To nie ma znaczenia, nie przy tej cenie. .Za
nie tak wyjątkowy, jak ten z LFA


@kowzan: ferrari ma w ofercie przynajmniej 3 modele z segmentu G, Lex ma/miał tyko LFA. RC nie licze, tak samo jak konceptu lflc. dlatego mysle, że lfa to unikat.
O Ferrari nic nie wspominam, bo to moja ukochana marka a 458 to mistrzostwo swiata pod kazdm wzgledem. Tyle, ze majac 1M PLN idziesz do salonu i masz 488 praktycznie od ręki - 1 z
@smutna_rzaba: Tak czy siak, upraszczając, dla mnie LFA to po prostu unikat i nic poza tym (no, może jeszcze fenomenalny dźwięk).
Mam chore podejście do motoryzacji (chyba). Każde auto, które miałem, miało jeden cel - jeździć. Nie czekać, aż zdrożeje. Chyba nigdy nie kupię auta, które miałoby stać i czekać na wzrost wartości. Nawet wtedy, kiedy wydać bym musiał z 10 baniek PLN. Wtedy też liczyłbym, że wsiądę w ten samochód