Wpis z mikrobloga

Dzisiaj USA (a przynajmniej zatrudnieni w budzetowce) ma wolne z okazji urodzin Martina Lutera Kinga. Wiecie, to ten pan co to "mial sen" i ktorego zamordowano jak ktorys znowu raz probowal protestowac przeciwko rasizmowi. Tym razem poszlo o to ze w Memphis w Tennessee (swoja droga najbardziej "rednecki" stan w jakim bylem) kazano pracownikom sluzb miejskich isc do domu z powodu zlej pogody. W sumie spoko, tyle tylko ze czarnym wyplacono za 2 godziny ktore faktycznie byli w pracy... a bialym wyplacono pelne dniowki. Wiec murzyni zaczeli protestowac. MLK przyjechal ich wesprzec... i zywy juz nie wrocil (a przez USA przetoczyla sie fala zamieszek).

Zostanie "meczennikiem za sprawe" pozowlilo mu dostac wlasne swieto. USA nie jest sklonne do rozdawania wolnego na lewo i prawo (dni swiatecznych jest 10... i czesc z nich jest wolna tylko w budzetowce), wiec jest to spore wyroznienie. Doczekalo go trzech ludzi... MLK, Waszyngton i Krzysztof Kolumb (chociaz to ostatnie ma od lat wielu przeciwnikow... kiedys obawiano sie ze zwieksza wplywy katolikow w USA, a teraz Kolumb jest zlym gosciem odpowiedzialnym za eksterminacje Indian).

Zamiast jak to sie robi w niektorych krajach, wrzucic do pieca petycje podpisana przez 6 milionow obywateli (do tej pory nie pobity rekord zebranych podpisow w USA) kongres ustanowil dzien urodzin Kinga switem narodowym. Czesc republikanow (w tym Regan) protestowala mowiac o zbyt duzych kosztach. Czesc mowila o tym ze MLK byl przeciwnikiem wojny w Wietnamie i o jego powiazaniach z komunistami.

Na zarzuty ze MLK byl komunista Regan odpowiedzial... "Przekonamy sie za 35 lat. Czyz nie?" i w 1983 ustawe podpisal (co widac na zalaczonym obrazku). Tak w kalendarzu USA pojawilo sie nowe swieto... ale tylko teoretycznie. Czesc stanow (zwlaszcza poludniowych) wymigiwalo sie od niego jak moglo. Probowano je ignorowac albo zmieniac nazwe na np. "Dzien praw obywatelskich" itp. Ostatnie poddalo sie Utah... w roku 2000... No wlasciwie nie ostatnie bo walka dalej trwa... Czest stanow poludnia postanowila zrobic taki maly psikus i np. w Alabamie, Arkansas, Mississippi (i paru innych) jest to oficjalnie swieto z okazji urodzin Kinga... I generala Roberta Lee (najwazniejszego dowodczy wojsk poludnia ( ͡º ͜ʖ͡º) )

Jeszcze taka mala ciekawostka na koniec. Poza kilkoma swietami ktore maja "sztywna" date jak Dzien Niepodleglosci czy Boze Narodzenie reszta jest ruchoma i przypada w poniedzialki (np. MLK Day zawsze w 3 poniedzialek stycznia).

#podrugiejstroniebajora <--- Moj tag o roznych rzeczach zwiazanych z #usa Zachecam do obserwowania (a nie spamowania)
Taco_Polaco - Dzisiaj USA (a przynajmniej zatrudnieni w budzetowce) ma wolne z okazji...

źródło: comment_WkTGdP6ONpeY4hOwKJ79O8JuNwdixOS1.jpg

Pobierz
  • 29
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: "...Tennessee (swoja droga najbardziej "rednecki" stan w jakim bylem) "

Właśnie ten stan chciałbym najbardziej odwiedzić. Bluegrass, jakiś wiejski festyn. Nie wiem czemu ta redneckowość wydaje mi się być intrygująca :)
  • Odpowiedz
@muak47: Skąd ten przywilej budżetówki?
Standardowo tydzień pracy to 40 godzin w tygodniu od poniedziałku do soboty. Każde święto w tych dniach daje 8 godzin wolnego. Jeżeli nie w tym samym dniu to w innym. Pracując poniedziałek -piątek odbiera się sobotnie wolne innego dnia. I o ile niezbyt to pochwalam, to doskonale rozumiem logikę wolnego za święto w sobotę. Tylko nie wiem o jakiej niedzieli piszesz.
  • Odpowiedz