Wpis z mikrobloga

Feel good za ocalenie swojego pieska (zaatakował nas owczarek niemiecki, ale precyzyjnym kopnięciem w szyję udało się go odtrącić), ale #!$%@? tak bardzo głupota ludzka.

Wracamy już ze spaceru, prawie pod domem. Nagle otwierają się drzwi klatki z bloku obok, wybiega owczarek niemiecki. Bez smyczy, bez kagańca niczego. Mój pies nie jest duży, niecałe 20kg, ale jest z niego zadzior, dlatego chodzi na smyczy. A tu Panisko kur*a go mać wylatuje z klatki i wypuszcza "dzika". Owczarek doskoczył do mojego psiaka, chwilę się powąchali, ale znam temperament swojego, nie pozwoli sobie wejść na głowę mimo krótkich łapek. Zaczęły się gryźć, owczarek wskoczył na mojego żeby go unieruchomić. Facet krzyczy "o cholera o cholera", a ja nic nie myśląc, zasadziłem porządnego kopniaka w okolice głowy owczarkowi. Poleciał w krzaki dobre dwa metry dalej. Już zaczął się wygramalać z krzaków, ale na szczęście doleciał właściciel, złapał go i zaczął przepraszać.

Powiedziałem soczyste "Panie ku**a co to ma być!?". A on "Nie sądziłem, że tak agresywnie pójdzie, przepraszam". No co za tekst, nie sądził, że pies pójdzie agresywnie. Przecież to tylko niegroźny piesek.. Eh ludzie, a raczej #podludzie co wy macie w głowie puszczając bez niczego tak groźne psy.

Najgorsze, że niby pierwszy raz sytuacja kiedy pies nas zaatakował bezpośrednio, ale nie pierwsza szarża z zębami. Mam chociaż nadzieję, że właściciel weźmie z tego lekcję. Bo wyglądał na dość mądrego człowieka...

Ciśnienie zeszło... #feels #psy #wygryw #historiazzyciawzieta
  • 16
@limp: pies to z natury zwierz, i #!$%@? mnie nieprzeciętnie jak łażą te stare baby z jamnikami czy innymi srajtkami wielkości kota i 'paaanie, on nie gryzie' a kły szczerzy jak tylko się zbliżam.
Kiedyś taki jeden startował do mojego boksera (1m w kłębie, tyle samo w klacie), który szedł spokojnie na smyczy. Mówie 'pani kochana, weźmie pani swojego psa na smycz, bo drażni mojego, nie wiem czy zaraz nie podejdzie
@Dziambelll: No fakt, to jedyny pozytyw tej sytuacji.
@sebawo: Najbardziej #!$%@?ący jest brak mózgu u wielu właścicieli zwierząt. Zrozumiałe jest, że pies musi się wybiegać i wypadało by go puścić. Ale powinno się założyć kaganiec, żeby w razie spotkania z innym psem nie zrobił krzywdy. Pies to jednak zwierze, nawet najlepiej ułożone i zawsze może obudzić się w nim dziki instynkt.

Żona zawsze się dziwi, po co biorę pałkę teleskopową
@limp: owczarki niemieckie choć ładne i mądre to najbardziej #!$%@? psy. Największy procent ataków na ludzi bez powodu to właśnie ta rasa. Mają bardziej twardy charakter niż pitbule i inne tego typu "zabijaki" jak się trafi silny samiec owczarak i nie jest dobrze ułożony to potrafi mu nagle coś #!$%@?ć. A nawet jak jest dobrze ułożony to też nagle potrafi im coś #!$%@?ć. Jak widzę owczarka bez kagańca i bez smyczy
@kaspe: Praktycznie każdy pies jest potencjalnie niebezpieczny, nawet bernardyn czy york. Oczywiście im mniejszy tym łatwiej sobie z nim poradzić więc mniejsze stanowi zagrożenie. Im większy to gorzej. A już taki pokroju owczarka czy pitbula to potrafi zadać bardzo poważne obrażenia. Straszne to jest, że ludzie mają to tak bardzo w dupie, nie zdają sobie z tego sprawy. Prawo powinno być znacznie ostrzejsze w tym zakresie.

Pamiętam sytuacje z jednego spaceru,
Owczarek doskoczył do mojego psiaka, chwilę się powąchali, ale znam temperament swojego, nie pozwoli sobie wejść na głowę mimo krótkich łapek. Zaczęły się gryźć,


@limp: to nie jest normalna sytuacja, żeby dwa psy po obwąchaniu się zaczęły się gryźć... jest zadziora? to zacznij z nim pracować żeby normalnie reagował na inne psy.
a cała akcja z owczarkiem to swoją drogą, powinien być na smyczy i kropka.
to nie jest normalna sytuacja, żeby dwa psy po obwąchaniu się zaczęły się gryźć... jest zadziora?


@upupiona: Oj chyba mało wiesz o psach. Może i zdajesz sobie sprawę, że praca z psem do najprostszych nie należy, zwłaszcza z dorosłym osobnikiem ze schroniska który swój charakter ma. Na każdym uspokajam go kiedy warczy albo szczeka na psa. W tej sytuacji nie miałem żadnej opcji, pies wyskoczył z bloku w ułamku sekund. Nawet
Na każdym uspokajam go kiedy warczy albo szczeka na psa.


@limp: w tym miejscu pokazałeś, że Twoja wiedza o psychice psów jest znikoma. Uspokajasz go? Może słowami: "piesku spokojnie, nie warcz, to tylko inny nastawiony przyjacielsko piesek" + łagodny ton? Z czymś takim spotykam się codziennie. Uspokajanie go jest najgorszą rzeczą, jaką możesz zrobić. Albo sadzasz psa i skupiasz na sobie (np. smaczkiem + kontakt wzrokowy), albo nie idziesz na czołówkę
@upupiona: W tym miejscu pokazujesz swoją ignorancję. Nigdzie nie napisałem w jaki sposób psa uspokajam, ale Ty już wiesz. Nie bardzo rozumiem do czego bijesz. Nikt nie ma obowiązku tresowaniu swojego psa, za to jest obowiązek trzymania czworonoga minimum na smyczy lub w kagańcu i to jest najistotniejsze. Kto tego nie rozumie ma nie po kolei w głowie.

"Twoja wiedza o psychice psów jest znikoma"

Nie mierz innych swoją miarą bo
Nigdzie nie napisałem w jaki sposób psa uspokajam


@limp: ale uspokajasz - to wystarczy, nieważne jak.
I nie sądzę, że się ośmieszam :) wchodzisz od razu w agresywny ton rozmowy - kończę tę dyskusję.
@upupiona: Ja w agresywny? Broń Boże, jedynie zirytowany zarzutami którymi mi się oberwało. Jak również Twoją postawa "eksperta". To irytuje jeszcze bardziej i wyznaję zasadę tępienia w zarodku.

Racja, do niczego ta dyskusja nie prowadzi, również ją kończę. Pozdrawiam.
@limp: podobne przejścia mam akurat z psami mniejszymi od mojego, ale irytacja pozostaje ta sama. Przez podobne sytuacje mój pies z takiego, który uwielbiał inne stał się takim, który z niewielkimi wyjątkami innych nie toleruje. Niektórym ludziom nie przemówisz po dobroci. Mam sąsiada który po kilku podobnych do Twojej sytuacjach, kiedy jego pies bez kontroli podbiegał szczerząc się i ujadając do nas (ja swojego w publicznych miejscach mam zawsze na smyczy
@digupherbones: To jest przerażajace jak dużo jest ludzi z takim myśleniem. Prawo powinno się pod tym katem zaostrzyć. Brawo dla Ciebie ze udało się poskromić idiotę, trzeba z tym walczyć :)