Wpis z mikrobloga

Dzisiaj po pracy ide z moim kotełem do weta na sterylizacje. Kot nazywa się Bąbel i jest... kocicą (tak wyszło). Mam nadzieje ze wszystko pojdzie ok. Przez ostatnie 2 dni szyłam dla niego kaftanik zapobiegajacy lizaniu rany. Po przymiarce zaczął się dziwnie zataczać i padł nieruchomy na podłogę. Po zdjeciu kaftanika wszystko wrociło do normy. Google podpowiedzialo mi, że to depresja kaftanikowa ( ͡° ʖ̯ ͡°). Kurcze martwie się o tego małego przyjaciela
#kot #koty #mylove
OOmegiOO - Dzisiaj po pracy ide z moim kotełem do weta na sterylizacje. Kot nazywa si...

źródło: comment_zxSNzIBTiw5YNBAS0LKr0JSPBW68zQ5d.jpg

Pobierz
  • 19
@OOmegiOO: Jakieś dwa tygodnie temu ktoś tłumaczył na wykopie bardziej naukowo ten odruch. Chodzi ogólnie o to, że kocice w ten sposób przenoszą małe, dlatego czując ucisk na karku robią się one nieruchome.

Psy też są tak przenoszone ale podobno u psów to zanika.
@yHw0x1c: co za pytanie, jasne że nie. Zdania na temat sterylizacji kotów są podzielonie zarówno wśród kociarzy jak i weterynarzy. Ja rozważając wszystkie za i przeciw zdecydowałam sie mojego Bąbla wysterylizować. Ty swojego kota(jeśli go masz) nie musisz( ͡° ͜ʖ ͡°)
@yHw0x1c: Twoim zdaniem lepiej kota nie sterylizowac i czekac aż pójdzie w tany okoci się, a jak nikt nie zechce przygarnac malych kociąt to je utopic? Mam juz dwa koty, i wiem, że na wiecej nie mam warunkow. Jednemu z nich uratowalismy życie, więc nie pierdziel mi tu o robieniu zabawki z kota
@OOmegiOO: Jak odbierałem swoją Klarę od weta po strylizacji to kotka była jeszcze nieco zamulona. Nawet wymiotowała. Normalny odruch. Ludzie też wymiotują po narkozie. Szwy będą krępować jej ruchy, bo to też normalne. Moja Klara dostała szwy rozpuszczalne, więc odpada konieczność ich zdejmowania. Wody napiła się jeszcze tego samego wieczoru, gdy do końca zeszła narkoza. Siku robiła pierwszej nocy w sumie 3 razy. Rano dostała jeść. Dałem jej normalną karmę mokrą,
@lembol: dzieki za wskazowki. Nasz Bąbel nie wyglada dzis zbyt dobrze. Wczoraj i w nocy tez wymiotowal. Nie chce pic ani jesc. Do tej pory zjadł tylko plaster szynki. Mokrej karmy nawet nie chce... szok. Pozatym prawie sie nie rusza a jesli już postanowi sie poruszyć to wpada w totalny szał. To chyba sprawka tego kaftanika. Narazie jeszcze go nie bede sciagala bo ten kot to straszny czyścioch, przez pół nocy