Wpis z mikrobloga

@alczas1: I to jak kierowca zapierał się nogami aby łatwiej wrzucić dwójkę xD
A przegub to już wydawał więcej dźwięków niż Orkiestra Wiedeńska ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@alczas1: Pamiętam - plomby od tego wypadały :D
Pamiętam też jak kolega oparł plecak na oparciu przy przegubie i na zakręcie został zmiażdżony przez przegub, który się złożył xD
  • Odpowiedz
@Balzack: Przypomniało mi się jak kiedyś szedłem na 520 na pętli na Marysinie (taka miejscowość pod Warszawą, której mieszkańcy myślą, że są dzielnicą xD). Pełne lato, upał. Miałem jeszcze może z 500 metrów i nagle walnęło taką totalną letnią ulewą, która zaczyna się nie mżawką, a od razu wielkimi kroplami. Wyciąłem sprinta do stojącego na pętli autobusu, ale to już nie miało znaczenia. Byłem przemoczony do suchej nitki.
W środku każdy
  • Odpowiedz
@Balzack: A weź mi nawet nie mów o nich. Kiedyś chciałam wsiąść do Ikarusa, to tylko jedna noga mi wsiadła i drzwi się zamknęły, a kierowca ruszył ( ͡° ʖ̯ ͡°) Najgorsze kilka sekund mojego życia, które mogło się wtedy zakończyć w tak zły sposób! ()

  • Odpowiedz