Wpis z mikrobloga

@ziemniak3000: potwierdzam, tanio - w porownaniu z innymi, dla mnie spoko kierunki, ma jakies wady ale normalne do przezycia. Majac do wyboru Krakow, Rzeszow, Lublin i Wwa z glupa wybralem Lublin 2,5 roku temu i nie zaluje :)
@ziemniak3000: No, jak chce się mieć łatwe studia, niski poziom, a w CV gówno uczelnie to faktycznie dobry wybór. Na studia nie idzie się by było tanio, fajnie, łatwo, tylko by zdobyć wykształcenie i jakąkolwiek porządniejszą wiedzę. Ogólnie chodzenie na studia na innych niż top 3 uczelni nie ma zwykle większego sensu. Może top 5, zależnie jak wypadają. A akurat przy np. politechnikach to zwykle tylko pierwsze 2 dają radę w
@ziemniak3000: po 5 latach w lublinie nie jestes w stanie konkurowac z ludzmi z innych miast np. Warszawa, Wroclaw, Krakow. Jest tam drozej dlatego studenci dorabiaja w korpo, na stazach. Gdzie w Lublinie dorobisz? Doawiadczenie jako sprzedawca czy barman nie jest wiele warte. Warto pomyslec co po studiach, zaskakujace jest to jak niewielki odsetek absolwentow zostaje w lbn.
@Loloman @wierdman z Lublina nie jestem, wydaje mi sie, ze gownokierunku nie studiuje (budownictwo). Sytuacja taka, a nie inna sprawila, ze zaczalem zaocznie z planowanym przeniesieniem na dzienne, a od wiosny mam zapewniona prace w zawodzie. Wiec uwazam, ze po "niby tylko politechnice lubelskiej", a z 5 letnim doswiadczeniem, mam wieksze szanse na lepsza prace niz absolwent np. politechniki wroclawskiej z dziennych, co potwierdzali pracodawcy, z ktorymi sie kontaktowalem.

A mowiac, ze
@Loloman @weirdmanweirdman fakt faktem, nie ujmuje absolwentom danych uczelni, ani tym uczelniom, bo jednak prestiz danej uczelni z czegos wynika, ale jestem zdania, ze czlowiek po najlepszej uczelni, a nieogarniety i tak sobie nie poradzi, no, chyba ze zawod syn :D wszystko zalezy od upartosci i ogarniecia, no i troche rozumu zawsze sie przyda :p
@ziemniak3000: pochodzę z Lublina, chodziłem do jednego z lepszych liceów i każdy uważał, ze lubelskie uczelnie to po prostu scierwo. Cała klasa rozjechała sie do Warszawy, Poznania, Krakowa, a w Lublinie zostało raptem kilka osob, słabych osob. To miasto jest po prostu nudne, tam sie nic nie dzieje, a jak juz to raz na ruski rok, zwykle w wakacje/sesje. Jedyne co na plus to przekozackie juwenalia, ale samo studenckie życie w