Wpis z mikrobloga

@brtk122

ja pytałem ja dzwoniłem

ja się wciąż o to modliłem

aby poczuć chociaż trochę

tą co piszesz głupią wiochę

dnia pewnego na ulicy

chodził gościu w swej szlafmycy

widzę plamy od moczenia

znaki kałem uwalenia

stoi sam pośrodku drogi

choć był wtedy chłód dość srogi

spojrzał na mnie i wykrzyknął

opluwając wszystkich śliną:

"be er te ka

jeden dwa dwa!!"