Wpis z mikrobloga

Mirki walczy moja #cebula z moją kulturą osobistą. Sytuacja jest klarowna. Byłam w berlinie u znajomych, zapraszali no weź przyjedź itp. przyjeżdżam a tu burdel, megaburdel, majtki sie walają, zero jedzenia, zero czegokolwiek i reakcja "no to dajemy Ci spać w piwnicy w berlinie (mieszkają w podpiwniczeniu) mam nadzieje że sie sobą zajmiesz daj ten alko i zrób jakieś zakupy pizze. Oczywiście do tej piwnicy też sobie sama traf bo nikt na przystanek nie wyjdzie a docierałam koło 21:00. Dojazd? sprawdź sobie w necie. Dodam że chwalą się jacy to nie są bogaci na #emigracja.

Dodam że nie wpraszałam się, byłam zapraszana od pół roku (co innego jak wpada sie niespodziewanie, albo sie narzuca)

Teraz czeka mnie trochę odwrotna sytuacja. Jako słoik w #warszawa tym razem oni chcą mnie odwiedzić. I teraz pytanie. Przyjąć ich megagrzecznie z przekąskami, czystym domem, oprowadzaniem i zajęciem czasu czy mają zastać burdel tysiąclecia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#sloiki #polakibiedakicebulaki #cebulamotzno #kiciochpyta
  • 29
  • Odpowiedz
@proszewyjsczkosmosu: jeszcze inaczej bym zrobiła, ugość ich i zachowaj klasę, ale cały czas gadaj, ze dlugo sprzatalas na ich przyjazd, bo tak sie powinno przyjmowac gosci, ze wstyd by Ci bylo ich do nieporzadku zaprosic, ze ten obiad gotowalas z mysla o nich, bo przyzwoici ludzie w ten sposob kogos goszcza itd. itp. Jak maja chociaz ulamek rozumu i godnosci czlowieka to im sie zrobi mega wstyd.
  • Odpowiedz