Wpis z mikrobloga

Kilka miesięcy temu z giełdy ptaków w #pszczyna na #slask uciekł paw. Taki kurak, też nielot, tylko że sporo większy (wielkie bydle ;-)) i z ładniejszym upierzeniem w kolorze intensywnej zieleni, trochę wpadającej w niebieski. Podobno ktoś go próbował złapać, ale skubaniec jest ostrożny. No więc sobie żyje na wolności. Ta wolność jest jednak od tych kilku miesięcy ograniczona do skrawka przestrzeni między ekranami akustycznymi na górnośląskiej, a Kauflandem, domem w którym mieszkam i domem sąsiada.
Łazi sobie na długości tych paneli. Dalej nie wychodzi, bo prawdopodobnie hałas uliczny go odstrasza. Ma tu na szczęście dużo gęstych krzaków, jakieś drzewa, spory rów i miskę z resztkami jedzenia wystawianą przez sąsiada okolicznym kotom.

Teraz pytanie: czy taka duża kura przetrwa takie mrozy nie mając schronienia innego niż krzaki? Wczoraj wieczorem jeszcze żył... Czy powinnam to gdzieś zgłosić?

Zdjęcia brak, bo ptak jest szybki i zanim zdążę wyciągnąć aparat, ten już znika. Często widzę go z okna, ale to za duża odległość, żeby cokolwiek wyszło telefonem.
#kiciochpyta #zwierzeta #ptaki
  • 7