Wpis z mikrobloga

#rymujzwykopem
No i stało się. Kolejne "dzieło" z mojej pracowni ujrzało światło dzienne. Może nie najlepsze ale za to takie sobie. Tym razem to #wykopowaszopkanoworoczna. Właściwie to nie jest moja twórczość, bo znalazłem ten tekst będąc na wyjeździe. Ja je tutaj tylko opublikuję. Autor co prawda nieznany, ale można się domyślać, że pisała to osoba pijana bądź niespełna rozumu. Poletzam und zapraszam. Uprzedzam, trochę przydługie i ogólnie zakalec, ale ja wytrzymałem xD

Rękopis wczoraj znaleziony gdzieś przypadkiem na deptaku w Piwnicznej
Kiedym wracał do domu piechotą (awaria komunikacji publicznej).

KSIĘGA LXIX

Maciejkinol wszedł pierwszy. Drżącymi rekami
dzrzwi za sobą zamyka, och! Nareszcie sami.
Ach gnomik32, ach Gnomik, jak mi niewygodnie,
Popatrz jak mi odstaje, spójrz no na me spodnie.
Gnomik łzy żewne roni i za pierś się chwyta,
że to była dzieweczka z administratorem nieobyta ,
Nie wiedziała zaiste czy ma się całować
z Kinolem, czy płakać, czy wśród zboża schować.
Stoi tedy i milczy. Kinol pomału,
Jął przygotowywać się do ceremoniału.
Od chwili gdy ich poznańska przywiozła kareta,
Kinol miał myśl jedną - myśl ta to kobieta.
Istota wówczas na Wykopie nikomu nie znana,
Dziś już rozpowszechniona, ale źle widziana,
Przez strzegące kont swoich stulejskie zielonki,
I bordo lubiących wąchać własne bąki.
Kinol, że w piwnicy długie lata bawił,
to też w Ars Amandi się mocno nie wprawił.
Niezmiernie kodować lubił, wyrażał mniemanie,
Że kobieta niewiele przewyższa programowanie.
Bo babsztyl zmęczy się uruchamiając pralkę
Senior Koder zaś może zaprogramować lalkę.
Atoli kobiety z wyłączeniem słuchu
spełniają milszą rolę niż anime w ruchu.
Poznanie kobiety familii przysługę wyświadczy,
Nie ma co czekać aż ręka się oświadczy.

Tak myśląc jął Kinol z werwą spoglądać na nią,
Z aparycji była całkiem ładną panią.
Liczbą jej życiową było trzydzieści i dwa
(Ilość hektarów pola na których dziewka owa
pozowała dla znanego włoskiego malarza
bez żadnego zbędnego elementu inwentarza).
Zresztą obraz "Dama z turkuciem podjadkiem"
wywołał na salonach spory skandal przypadkiem.

Kinola za to twarz szeroka bez pardonu
Zrobiona jakby z kawałka salcesonu,
W którym tkwią oczy brązowe, inkrustowane,
Jak guziki od majtek, lekko popękane.
Kinol to pałper, któremu do szlachty bliżej
Aboim herb jego - półksiężyc i dwa krzyże.
W chwilach wolnych od wypisywania kodu
Zaczytywał się w historii swego rodu,
W starej xiędze Symfoniją nazywanej
Przez niejednego skrybę ongiś przepisanej.

Teraz stał przy niej z zamiarem gorejącym,
Przepisem na szczęście jednak nie będącym.
Przystąpił do działania, zwierzęcość hamując,
Sposobem należnym kobiece serce ujmując.
Wpierw z galanteryją ucałował dłonie,
Następnie puścił oberka na gramofonie.
Później, by renomę dżentelmena nabić,
zaczął jej stosowne komplementa prawić.

Lecz jest pewien incydent wspomnienia warty,
Świadczący, że Kinol nie grał w otwarte karty.
Aboim był jeszcze pewien piękny młodzieniec,
Który u Kinola wywoływał rumieniec.
Michau Żółtek, Miszą Białcovem przezywany,
Także w niektórych xięgach jako m
ż określany.
Człek ten był znanym poznańskim ejbrem i zawadiaką,
Oraz gdzieś na Rusi działającym zabijaką.
Drzewiej studiował tagowanie, bez urlopu,
Obecnie był Czcigodnym Mistrzem Wykopu.
Siedziby sekty, w której się teraz znajdowali
I wspólnie z Miszą nad nią pieczę sprawowali.
Nie doszliśmy jeszcze do osiągnięcia największego:
Platynowej Karty Członkowskiej Cechu Cukierniczego
A trzeba wiedzieć że słynął z rogala pierwszej świerzości...

I nawet zakon neuropejski, Sanctum Officium Conservis, nawet stulejarze z Wysp Karaczańskich i nawet ci od rozdajo,
#!$%@? nawet Magda Gessler, NIKT, nikt oprócz niego nie robił takich pyszności.

Tylko afryckie czekoladowe rogale
Mogły się równać z białcovymi rozmiarem.
Jednym słowem spaniałe to były wypieki
Znane od górskich szczytów aż po morza brzegi.
Chłopstwo gadało, że ów Michau był mistrzem zgłębiania
tajnej i subtelnej sztuki rogali wciągania.

Nagle było słychać przeciągłe stęknięcie,
Oraz pewne i chyże klamki pociągnięcie.
Do salonu wszedł wilk, bo o nim była mowa,
Ech, całe randez-vous szlag trafił, motyla noga!
Zaklnął siarczyście zdenerwowany Kinol,
A może to Bóg na moje życie skinął?
Spuścił znak z nieba, mówiąc że skotopaska
Czeka mnie w życiu bez różowego paska.
I naszła go pewna rozkmina w głowie uknuta,
Myśl smutna, myśl szalona, myśl zepsuta.
Może chciałbym spędzić jesień życia mojego
z Michałem Anjełem przemysłu cukierniczego?
Od tej chwili czuł motyle w brzuchu spore
Bo prawdziwie umiłował Miszę ab imo pectore.

Żółtek wszedłwszy przed chwilencją do pomieszczenia,
Poprosił towarzyszy o wysłuchanie obwieszczenia:
Dzisiaj się nocna zmiana troszeczkę przedłuży,
Albowiem władanie Wykopem dobrze mi służy,
Kiedy na nocnej zmianie w serwisie,
Będę wciągał zarówno rogale jak ptysie.
Chciałbym więc wam pokazać że Białcov nie skąpi,
I że wspaniała biba za parę godzin nastąpi.

-DOŚĆ JUŻ TEGO WSZYSTKIEGO BO TRZA MI ŚWIERZĄ AERYJĄ POODDYCHAĆ, KOŃCZ WAŚĆ
-TA W GRODZIE KRAKA NA PEWNO POODDYCHASZ XDDDDDD SIADEJ NA RZYCI KMIOCIE PÓKIM DOBRY!
-OKEJ OKEJ TEJKITIZI...

Słonko nad Poznaniem powoli zachodziło. Nocna zmiana w serwerowni miała niedługo nadejść...

CO NAPRAWDĘ WYDARZYŁO SIĘ W SERWEROWNI? - epilog prozą pisany (bo mnie już cierpliwości do rymów nie ostało) + posłowie

Około północy do słynnej, zadłużonej, poznańskiej willi na polecenie Białcova wniesiono towary wszelakie. Od swojskich po egzotyczne.
Najpierw pojawiło się kakao - stosunkowo nowa moda, gdzieś z Nowego Świata podchwycona. W poszczególnych etapach bankietu poddawano degustacji coraz to inne specjały. W końcu pojawiły się rogale. Gnomik wyjątkowo zajęta była raczeniem się kanapkami (własnej roboty), przywiezionymi przez nią aż spod granicy niemieckiej, z kolei Białcov częstował swoim rogalem Kinola. Później nastąpiła zamiana, warto wspomnieć że lukier sypał się z rogali niesamowicie, aż Misza musiał coś odnotować w skoroszycie, wciągali aż im się uszy trzęsły. Widać było, że Michau z niejednego pieca rogale wciągał, albowiem zajadał się wypiekami z niezwykłą wprawą, nie brudząc się przy tym w ogóle, ruchy Białcova, w szczególności jego nosa były tak specyficzne i niespotykane, że niesamowicie ujął tym pozostałych biesiadników. Pogrążeni oni wszyscy byli w iście ekstatycznym stanie wręcz nieprzyzwoitego obżarstwa. Złączeni w cresscendo namiętności trwali tak dłuższą chwilę. Po wszystkim zmęczeni padli na karimaty. Było ewidentnie widać, że Gnomik nie została zaspokojona i chciała jeszcze. Zwróciła się więc z takową prośbą do Michaua.
- Wiesz, to możemy jutro do cukierni podjechać kotku - zaskrzeczał do Gnomika Żółtek swoim męskim, seksownym głosem - już wystarczy na dzisiaj tych łakoci. Jak to mawiala moja babcia: co za dużo to i swinia nie zeżre. Chciałem ci przypomnieć, bez twojej urazy, że tej nocy każdy z nas wciągał rogale równe sześć razy. Rogale trzeba oszczędzać. Jeśli pragniesz to wuzetkę mogę ci zrobić jeszcze dzisiaj. Jutro zaś pokażę ci cukiernicze sztuczki rozmaite. Kremówki, eklerki, ptysie, makaroniki - a wszystko to - miłością wypełnione. A gdyby jeszcze ci tego było mało - nie zaszkodzi wykonać podwójną wuzetę.

(...) Wdzięczny Kinol siedział na karimacie w rogu pomieszczenia i raczył sie ciasteczkiem z kremem podarowanym mu przez Michaua. Wiedział, że dzisiejszego dnia zrobił milowy krok w swoich relacjach z kolegą po fachu. Wiedział, że wspólne wciąganie rogali niechybnie nastąpi ponownie i czuł, że dostarczy mu jeszcze wiele satysfakcji.
Życie w serwisie już nigdy nie miało być takie samo...

KONIEC.


A ja też tam byłem, piwo z Tesco piłem
(Tylko za serwerem siedziałem)

A gdy już cała kompanija posnęła
Głowę w pierzu zanurzyła
Tom ja w samotności
Gryząc rybie ości
Spisał na Mirko
Wszystko
Hej
:D

Jeśli dotarłeś/aś do tego miejsca to masz mój szczery podziw. Prześlij mi pocztówkę, bo pewnikiem trafię do Sztumu za tę publikację ;)
PS: Widać że autor rękopisu starał się utrzymać konwencję trzynastozgłoskowca, lecz nie wszędzie dał radę. Proszę go za to nie bić, bo zapewne jest mało doświadczony w tworzeniu utworów lirycznych.
Pozdro. Szczęśliwego Nowego Roku 2016 życzę każdemu kto mnie przeczytał :)

#premiera #pasta #takbylo #mierzeniepoziomuczerstwoscizartu #wykopowaszopkanoworoczna
#pdk #rymujzwykopem #melorecytujzwykopem #tworczoscwlasna #heheszki #humor