Rok 2016 wita drodzy mirkowicze więc postanowiłem zrobić coś w końcu ze swoim życiem. Żeby było śmieszniej zacząłem już dwa tygodnie temu (#!$%@?ć utarte schematy). Przyznam szczerze,że do sprawy podszedłem bardzo ambitnie. Mianowicie do tej pory prowadziłem się jak ostatnia #!$%@?. Palilem paczkę fajek dziennie,jarałem zielsko kiedy się da, do pracy szedlem gdy kończyły mi się pieniądze, grałem po nocach w Lola, do tego wszystkiego często zdarzało mi się przyjąć rata #pdk. Jeśli rat to alko oczywiście, zarwane nocki i tak do #!$%@?. Perpetuum mobile ,u got the picture. W końcu powiedziałem sobie #!$%@? dość. Zmotywowal mnie tekst z filmu Revenant:"As long as you breathe, you can fight."No i walcze od dwóch tygodni, ze sobą, swoimi słabościami. Najgorszy był pierwszy dzień bez papierosa, do tej pory mam problemy ze snem ale jest coraz lepiej. Kompa odstawilem totalnie, zacząłem trenować boks, na sylwestra nie wypiłem nawet piwa :O Boje się jednak, że się złame, że nie wystarczy mi sił, samozaparcia.
Dajcie parę plusów na zachętę a obiecuje, że nie zawiode .
@Lemon_cheese: prawidłowo mirku! Chciałbym, żeby mój brat był tak samo zdeterminowany jak Ty. Kibicuję Ci w tym postanowieniu, ale nie musisz kompletnie się od alko odcinać. Raz na jakiś czas jedno piwko, urodziny, sylwester (nie namawiam do picia, a pokazuję tylko, że przyszłość nie musi być taka straszna ( ͡°͜ʖ͡°)). Najbardziej kibicuję Ci w rzuceniu palenia - jeszcze z miesiąc i przestaniesz z tego powodu
@reefer_madness: kibicuję we wszystkim, ale osobiście-prywatnie trzymam kciuki również za rzucenie papierosów. Może naciągane, ale wierzę w to, że #!$%@? życie (w mniemaniu poszkodowanego - ten żargon : D) można przy tonie chęci i wysiłku naprawić w jeden rok.
@Lemon_cheese: Powodzenia Mireczeku! W święta walnąłem małą stronkę dla takich jak Ty, aby się zmotywować lepiej w wytrwalości. Jeśli postawisz hajs na to że wytrwasz, to uwiesz mi że wytrwasz :)
@Lemon_cheese: jeśli bedziesz miał problem ze szlugami to polecam Desmoxan/Tabex - ja z nimi rzuciłem i już ponad rok nie palę. Naprawdę pomagają rzucić, a to chyba o to chodzi.
@Lemon_cheese: mogę tylko trzymac kciuki! Trwaj w tym. Sam 3 miechy temu rzuciłem fajki. Zacząłem biegać i chodzić na siłke! Zero alko! W rzuceniu palenia pomogła mi Aplikacja "My Quit Buddy". Dodatkowo polecam wyliczyć sobie ile dziennie paliłeś i wydawałeś na faje i maryhuaninen, otworzyć konto oszczędnościowe i regularnie to odkładać ;) nawet po roku nazbiera sie niezła suma! Niech moc bedzie z Tobą!
@Lemon_cheese: nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy nie znaja limitu jezeli chodzi o uzywki ... Bycie abstynentem nie daje radosci w zyciu, to jedynie zludne przekonanie :/
@Greensy: trochę jakbym słyszał siebie z 10 lat temu ( ͡°ʖ̯͡°) "to mnie nie dotyczy"," w każdej chwili mogę przestać ".Niestety drogi mireczku życie to nie bajka, są wzloty i upadki, parę razy powinie Ci się noga,pojawią się problemy ze zdrowiem, z kilku fajek dziennie robi się cała paczka bo stresy motzno.To samo z alkoholem, choć akurat z tym mam najmniejszy problem.
@Lemon_cheese: prawda jest taką, że wszystkie koncerny tytoniowe mają zawsze największą stratęw styczniu wlsaśnie przez takich jak ty ( ͡°͜ʖ͡°) W lutym za to inkasują największy zysk bo jak ludzie wracają to palą na początku jeszcze więcej jak wczesniej ( ͡°͜ʖ͡°) Fajek z dnia na dzien nie rzucisz,sam przez to przechodzilem setki razy.Teraz powyżej roku nie pale.Trawe jesli lubisz
Afera z p0lką w Grecji pokazuje jak zazwyczaj wyglądają fabuły gówno romansideł typu „365 dni” w rzeczywistości XDD P0lka pojechała do egzotycznego kraju, została porwana, ale historia nie kończy się piękną miłością, tylko porzuceniem gdzieś w rowie z dziurą w dupie xd #p0lka #afera #grecja
Żeby było śmieszniej zacząłem już dwa tygodnie temu (#!$%@?ć utarte schematy). Przyznam szczerze,że do sprawy podszedłem bardzo ambitnie. Mianowicie do tej pory prowadziłem się jak ostatnia #!$%@?. Palilem paczkę fajek dziennie,jarałem zielsko kiedy się da, do pracy szedlem gdy kończyły mi się pieniądze, grałem po nocach w Lola, do tego wszystkiego często zdarzało mi się przyjąć rata #pdk. Jeśli rat to alko oczywiście, zarwane nocki i tak do #!$%@?. Perpetuum mobile ,u got the picture. W końcu powiedziałem sobie #!$%@? dość.
Zmotywowal mnie tekst z filmu Revenant:"As long as you breathe, you can fight."No i walcze od dwóch tygodni, ze sobą, swoimi słabościami. Najgorszy był pierwszy dzień bez papierosa, do tej pory mam problemy ze snem ale jest coraz lepiej. Kompa odstawilem totalnie, zacząłem trenować boks, na sylwestra nie wypiłem nawet piwa :O
Boje się jednak, że się złame, że nie wystarczy mi sił, samozaparcia.
Dajcie parę plusów na zachętę a obiecuje, że nie zawiode .
Komentarz usunięty przez moderatora
Po prostu każdego dnia bądź lepszą wersją siebie z dnia poprzedniego ;)
"As long as you breathe, you can fight."
łojaccie, ale cytat, ale film!
http://www.#!$%@?.pl/
#zebroplusy na koncu ?
"to mnie nie dotyczy"," w każdej chwili mogę przestać ".Niestety drogi mireczku życie to nie bajka, są wzloty i upadki, parę razy powinie Ci się noga,pojawią się problemy ze zdrowiem, z kilku fajek dziennie robi się cała paczka bo stresy motzno.To samo z alkoholem, choć akurat z tym mam najmniejszy problem.