Wpis z mikrobloga

Nie jestem rodowitym warszawiakiem, ale mieszkam tu już parę ładnych lat. Prawdopodobnie nie można powiedzieć, iż dobrze znam to miasto - ot, dość przeciętnie. Nie jestem też architektem ani fotografem, a chyba tacy ludzie zazwyczaj gadają o miastach jako takich, o tym jakie są. Pod względem znawstwa tematyki miasta w jego istocie jestem totalnym przeciętniakiem - ot, widziałem kilka europejskich miast, wiem co to są kliny napowietrzające i tyle w temacie.

Za to od czasu do czasu lubię sobie ot tak bez celu pospacerować po mieście, jak podejrzewam wielu. Z pewnych powodów (nie, nie mam trudnej sytuacji rodzinnej, nie miałem ciężkiego dzieciństwa, nie leżę na chemioterapii ani nie jestem w jakikolwiek sposób biedny, po prostu tak wyszło) nie świętuję wigilii, w związku z czym miałem okazję pospacerować dziś po opustoszałym mieście.

Jakiś czas temu upodobałem ulicę Kolejową oraz Karolkową, ze względu na to, iż mimo że są w środku miasta, to po części zachowała jeszcze swój pierwotny, industrialny charakter.

No właśnie, po części. To jest jedna z tych ulic, na których widać czym Warszawa była, i czym Warszawa się staje. Z jednej strony stare fabryki, murowane kamienice, niemurowane kamienice ale takie z tabliczką informującą, ze budynek jest wykwaterowany i grozi zawaleniem. Warsztaty samochodowe, stacja transformatorowa od której odchodzą linie wysokiego napięca i dźwięk elektryczności towarzyszący tym miejscom. Wszystko w sąsiedztwie torów kolejowych. No industrial jak się patrzy, stara przemysłowa Wola.

Ta sama ulica, druga strona (szczególnie widać to na kolejowej): Nowoczesne "apartamentowce", czyli chyba po prostu takie bloki z wymyślną elewacją, biurowce, knajpy których ściany są całkowicie ze szkła. Najgorsze jest to, że te apartamentowce są ogrodzone,a każdy biurowiec ma portiernię.

Co mi do portierni? Też jestem trochę taką korporacyjną mrówką, i też pracuję w takim biurowcu z portiernią, gdzie cały czas musi ktoś siedzieć. Nawet w czasie świąt. Ja się pytam: po #!$%@?? Nie może człowiek zostać sobie w domu na święta?

Ja wiem, że nie jest jedyną osobą która pracuje: Są służby mundurowe, są ludzie którzy pracują w monopolowych. No ale te prace mają sens, nawet to ze ktoś może chcieć sie nawalić może mieć sens. Ale po co portier ma siedzieć? Ludzie se drzwi sami otworzyć nie potrafią, czy czują się bezpieczniej ze starym kolesiem w budynku?

No i tak się zastanawiam, jak to wszystko będzie. Budują Warsaw Spire, obok będzie plac Europejski, prestiż pełną gębą. Nawet na ogrodzeniu budowy jest zdjęcie nalewanego wina, no bo wino piją kulturalni ludzie i jest PRESTIŻ. Obok jest budynek wydawnictwa Bellona, który chyba poważnie ucierpiał podczas budowy wieżowca. Jest też szeregowiec z kebabem i sklepem z grami na dole. Szeregowiec, który ma swój klimat, jako jeden z niewielu w okolicy, ale też pewnie skończy wyburzony pod jakiś biurowiec. Nie pasuje takie coś obok placu Europejskiego.

Nie wiem, ja się nie znam, ale coś jest nie tak. Para tego całego rozwoju poszła nie do końca w ten gwizdek co trzeba.

Pic related kamienicy na ulicy Przyokopowej (pomiędzy Kolejową a Karolkową). Ciekawa jest. W części dlatego, ze wyróżnia się z otoczenia w którym nie ma żadnego innego budynku mieszkalnego. Ciekawa jaka jest jej historia. Zdjęcie z google street view, bo fotografem nie jestem.

#warszawa
źródło: comment_PTR9Riv4S9gfJomy7A8yWhKF1IeSxXfR.jpg
  • 3
@spadajace_tynki: orientujesz sie czy w bidynku bellony nadal jest knajpa gdzie pani przy pomocy mikrofonu odczytuje numerki osob ktore maja odebrac danie - a przy wejsciu kamienne akwarium z zolwiami wodnymi? to miejsce mialo klimat 1992roku..