Wpis z mikrobloga

Na wigilijke żeby wam się fajnie czytało jak już bd nażarci w ciul opowiem małe #coolstory o mojej babci, która jest śmieszkiem ale serio poza kontrolo bo już jest taka stara, że wszystko przekręca, czasem świadomie żeby przypomnieć o sobie a czasem chyba po prostu ze starości ma 88 lat :). Zacznę od tego, że jest już taka stara, że jak listonosz przynosił jej emeryturę to ona ją chowała i nie pamiętała gdzie ją chowa i później mimo iż wydaje bardzo mało nie starczało jej do kolejnej i pożyczała od mojej mamy czyli jej córki ( w sumie to myślałem sobie, że jak schowała to kiedyś się znajdzie i bd te pieniądze ale jakoś nigdy się nie znajdywały, nie wiem co z nimi robiła mniejsza o to). Więc moja mama, żeby ulżyć sobie i jej problemów założyła jej konto w banku żeby emerytura przychodziła jej na konto i gdy tylko babcia bd chciała jakąś kapuchę to idzie tam ze swoim dowodem ( mama jest upoważniona do tego konta czyli nim zarządza ma wgląd do wszystkiego monitoruje babcie bo wiadomo jak to ze starymi ludźmi) i wypłaca kapuchę. Nie dodałem jeszcze ważnej kwestii moja babcia jest aspołeczna z wszystkimi sąsiadami w bloku ma kosę ta u góry ma psa co za głośno szczeka! ta na dole jest głupia bo jest głupia ten obok w sumie nie jest głupi ale jest głupi i w sumie siedzę sama w domu do nikogo się nie odzywam cały dzień i szajba odbija jej jeszcze bardziej, wymyśla co chwile sobie nowe choroby, myślę że doktor hałs miałby z nią problem. Więc jak tylko wujek (jej syn) zabiera ją żeby sobie odpoczęła i miała do kogo się odezwać trochę oddziadzieć. W te wakacje siedziała u niego 4 miesiące emerytura spływała na konto, po powrocie do siebie znów wróciła do rzeczywistości i znów zaczęła dziadzieć mama mówi jej, że przez to, że nic nie wypłacała z tego konta uzbierało się trochę kapuchy i jak ma jeszcze ochoty to mama jej za te pieniądze wykupi turnus w Wiśle. Były to hotel gdzie była pielęgniarka miała 3 zabiegi dziennie jakieś masaże no normalnie all inkluziw, babcia oczywiście, że jasne jedzie super pomysł ! ja już wiedziałem, że z jej aspołecznością i powalonym charakterem coś się odwali ( ͡º ͜ʖ͡º). Mama juz wie jakie akcje może odwalić więc zawieźliśmy ją tam obeszliśmy cały ośrodek zapoznaliśmy z pielęgniarkami i ze współlokatorką, z którą miała spędzić wymarzony turnus w Wiśle, powiedziała że wszystko gicior i ona tutaj zostaje i już nie wraca ! po usłyszeniu tych słów już w duszy wiedziałem, że ta sielanka długo nie potrwa. Chyba w 6 dzień turnusu (była to niedziela) dzwoni pielęgniarka, że babcia już 3 dzień się skarży na nerki i dzisiaj mówi, że jej wysiadły i bd umierać, mama dobrze wiedziała o co chodzi :) więc mówi babeczce, że w takim razie niech wezwie lekarza i niech ją zbada, pielęgniarka powiedziała mamie, że właśnie tak zrobili ale ona go zwyzywała i mówiła, że jest głupi jej nie wyleczy, i że tutaj nie bd umierać i chce do domu. Ojciec Wisłostradą zapierdzielał 160km/h żeby babka umierała na swoim łożu a nie Wiślackim, ja już znałem ją za długo żeby łyknąć to zarzutkę no ale może teraz nie zmyśla więc zapierdzielamy, zajechaliśmy wbijamy do tego Hotelu pytamy gdzie babka a pielęgniarka mówi, że na dworze wychodzimy na dwór a babka w blasku słońca nad brzegiem Wisły wpierdziela kręconego śmietankowego loda na ławeczce ( ͡º ͜ʖ͡º) w tym momencie już wiedziałem, że znów daliśmy się nabrać na jej zarzutkę (matka specjalnie z nami nie pojechała bo wiedziała co się święci ) ojciec mój jest tak wychowany, że choćby nie wiem jakie nerwy ma nie da jej po sobie tego poznać bo to jest jego teściowa i musi mieć do niej szacunek na swoją matkę czy ojca by się wydarł ale do teściowej nic nie powie, zacisnął zęby spakował babkę i już jechaliśmy do domu, w trakcie jazdy przyznała się, że jednak współlokatorka jest głupia i nie chciała tam mieszkać ( ciul tam ojcu to wisiało jej hajsy tak zadecydowała to ma, miał jej tylko za złe, że jechał jak szalony bo myślał, że umiera ) i tutaj zbliżamy się do meritum sprawy gdy ją przywieźliśmy pod blok już inne baby jak to moja babcia je nazywa BOJCORKI (czyli takie, które z nudów wysiadują całe dnie pod blokiem i obgadają każdego i wiedzą wszystko o wszystkim) siedziały na ławeczce i widząc moją babcie ostentacyjnie się z nią przywitały "Dzień Dobry Pani Gieniu! jak wakacje?" ( a moja babcia uważa, że są głupie i ich nie lubi :) ). Po zawiezieniu babci wróciliśmy do domu i czas mijał już spokojnie, do czasu !! za kilka dni dzwoni do mamy koleżanka z banku, w którym babcia ma konto, że mają nawałnice mocherowych beretów i to wszystko sprawka mojej BABCI GIENI :P Ten stary śmieszek nagadał tym babom, że córka założyła jej konto w banku i był konkurs i ona te wakacje w Wiśle to wygrała, że jej to Bank za sponsorował ( ͡º ͜ʖ͡º) i oczyiście naopowiadała jak tam nie miała super, że masaże, baseny itd. a te stare pruchna już tam leciały z pianą na gębie do banku, że one też chcą, że jak Gienia mogła to one też chcą! Jak matka nam to opowiedziała to z ojcem prychliśmy na cały dom i stwierdziliśmy, że babka to jest już męcząca ale czasem nieświadomie potrafi zrobić dobry kawał. Koniec miraski wiem, że historia nieskładna i pewnie wątek mocno się rozmywa wybaczcie jestę inżynierę i z pisaniem zawsze problem ale jak coś zobaczę jak się temat przyjmie bo babcia ma jeszcze kilka petard w rękawie :) Wesołych Świąt

#coolstory
  • 4
@Routi: Moja babcia już tyle razy coś #!$%@?ła, że to już poprostu taka wewnętrzna samoobrona człowieka, że lepiej się pośmiać z tego bo gdybyś brał to co ona robi do siebie i się #!$%@?ł to byś szybciej posiwiał niż ona i wykitował uwierz
@HajerPrzodowy: my 11 listopada mieliśmy do niej jechać. Mieszka jakieś 200 km od nas. Tata dzwoni mowi, ze bedziemy około 11:00. 11 listopada wiec wiadomo jakie warunki na drodze. Zajechalismy do niej o 11:30 i co? Babci nie ma... Stwierdziła, że juz na pewno nie przyjedziemy więc poszła do lasu, mimo tego, ze dzwonilismy ze wyjezdzamy.
Albo kiedys jak u niej bylismy na noc wstala w nocy i pojechala do szpitala.