Wpis z mikrobloga

No siema coledzy od lapków!
Mam pytanie i prośbę jednocześnie, może będziecie wiedzieć co się mogło stać. Przy włączeniu Star Wars: Battlefront jakieś trzy dni temu laptop ściął się... na amen. Nie dało się go ani zminimalizować, ani wywołać menadżera, ani nawet zrestartować. Jedyna możliwość wyłączenia pojawiła się poprzez przytrzymanie przycisku włączenia. Ścince towarzyszyła... jakby to ująć - blokada dźwięku. Po prostu cały czas było słychać jeden, długi dźwięk, który pojawia się np. podczas wybijania bluescreena niekiedy. Teraz laptop wskazuje nieustanne 100% zużycie dysku(mniejsze podczas gdy nie dzieje się nic, jednak nadal sam fakt jest... chory). Większość gier powoduje niesamowite ścinki bądź - podobne jak przy włączeniu battlefronta - totalne zablokowanie jakiejkolwiek akcji na komputerze.(League of Legends o dziwo działa OK, ale Hearthstone już nie). Macie może pomysł co to może być? Czyżby dysk był już na skraju wyczerpania?

Jak na obrazku - serio takie procesy zżerają aż tyle pamięci dysku?

@naprawalaptopow
#problem #laptopy
Pobierz JajecznyKsieciu - No siema coledzy od lapków!
Mam pytanie i prośbę jednocześnie, moż...
źródło: comment_d366ufwMUCKNHB44iu7S1IP58Tr5LxWT.jpg
  • 9
@iKrzysiek: Lenovo y50-70 z prockiem i5. Zasadniczo Dziki Gon hasa na nim na wysokich detalach w stabilnych 30 FPS, jeśli chodzi o grafikę. Battlefront był ustawiony na minimalne dla samego spróbowania jak to będzie działało. A co do restartowania - w jakim sensie? Bo jeśli normalny restart... to jak najbardziej.