Wpis z mikrobloga

@pasadena90: Nie traktuję tego jako coś złego, mam na myśli materializm. To raczej typowe zachowanie człowieka naszych czasów. Skupienie się na sobie i swoich potrzebach. W tym sensie rozumiem to pojęcie. Proste namacalne potrzeby i tak samo prosta realizacja bez głębszej zadumy. Podróże, filmy o akceptacji i cała reszta się w to wpisują doskonale. Nie sądzę, żeby zadzierała nosa, ale na pewno miała ambicje pchać się do góry w hierarchii i
  • Odpowiedz
@beolix: Długo twierdził, że kompletnie nic nie pamięta. Gdyby dalej trzymał się tej wersji, nie siedziałby teraz w areszcie. Cały dym się zaczął od momentu, kiedy świadek zeznał, że widział, jak wrzuca denatkę do wody (co samo w sobie było najmniej możliwe ze wszystkiego) i zaraz po tym się zaczął cyrk, adwokaci wkroczyli szybko. Drodzy, bardzo drodzy. Ciekawe skąd taki szaraczek ma na nich kasę. sporo rzeczy mi śmierdzi w tej
  • Odpowiedz
@lavinka: "Wersja z wypadkiem jest możliwa jak każda inna, ale wtedy niebieski by z marszu poszedł na policję, a nie do domu, prawda?" - oczywiście że tak. Jeżeli jednak zbiegło się to z jeszcze innymi czynnikami - mogło się zdarzyć tak, że niebieski zna sprawców wypadku i dlatego milczy? Poznań nie jest w końcu jakąś mega-metropolią europejską o skali Paryża, Londynu, czy Berlina. Wbrew pozorom wcale nie jest tak trudno spotkać
  • Odpowiedz
@lavinka:
Właściwie układasz klocki, trzeźwo patrzysz na to co możliwe a co nie, tylko uczepiłaś się zapodanej winy Niebieskiego. Szukasz motywu, a nie widzisz, że chłopak Ewy go miał?
Przyjrzyj się wyłącznie tzw. okolicznościom towarzyszącym tzn. absurdalny paragraf o ewentualnym wypadku/zabójstwie, zdumiewająca reorientacja Rutkowskiego na trzymanie strony policji, koncentracja poszukiwań na Warcie, brak zainteresowania innymi wątkami śledztwa - patrz laptop Ewy, medialne wyciszenie tematu, szlaban na wgląd w materiał dowodowy nawet
  • Odpowiedz
@1korner: Nie uczepiłam się, tylko jest ona w wyższym stopniu prawdopodobna od innych. Jedyne co wykluczam, to "nieszczęśliwy wypadek", no sorry, ale w takie cuś, co on prezentował na wizji lokalnej, to by nawet moje dziecko nie uwierzyło. Rutkowskiego w ogóle nie biorę pod uwagę, zwłaszcza po jego filmach z pixelozą, zapomnij. Policja go uciszyła, bo tym razem bardziej przeszkadzał niż pomagał. Nawet jeśli on ma nosa i czuje, i szuka,
  • Odpowiedz
@katyperry92: To jedna z wielu możliwych hipotez. Od początku wydawało mi się, że "niebieski wie, co się stało, ale z jakiegoś powodu udaje idiotę". Po dłuższym czasie doszłam do wniosku, że nie udaje, tylko jest idiotą. Ale do wyciągania większych wniosków mam za mało danych. Mamy kilka opcji, żadnej nie można w pełni udowodnić przy jednych mętnych zeznaniach, bez ciała i zerowym materiale filmowym z miejsca zdarzenia.

W zamrażarce jednak temperatura
  • Odpowiedz
@mrbungle: Adwokatów sobie wziął na drugi dzień po zaginięciu Ewy? No raczej nie. Dopiero gdy zaczęli go bardziej przyciskać z zeznaniami. Tak czy siak to bardzo podejrzane, że sobie z marszu zorganizował tak dobrą obronę. A może ktoś mu zorganizował? Ta sama osoba, która chce, żeby siedział cicho? To pasuje do układanki pt. "dla kogoś Ewa była niewygodna i ją usunął, Niebieski był tylko wykonawcą czyjejś woli".
  • Odpowiedz
@lavinka:
Gdyby nie Rutkowski, nic byś nie wiedziała i wyłącznie wierzyła w winę Niebieskiego. Policja nie jest taka głupia, Rutkowski zresztą też. Ta sprawa wcale nie jest wielce skomplikowana. Owszem dla nas tak - brakuje trochę danych np. kilku monitoringów, ale policja je na pewno ma. Myślisz, że Adam Z., jego siostra i kumpel z Lotosu są tak twardymi albo złymi ludźmi, że milczą aż po grób, związani jakąś (satanistyczną) więzią?
  • Odpowiedz
@lavinka:
Zastanawiasz się po co wziął dobrych adwokatów i za co? Nie brał ich, pewnie dostał za darmo. Jak obniżą mu kwalifikację czynu i dostanie mały wyrok - będzie, że to przez nich. Wyłącznie chodzi o uzasadnienie - dla przyglądających się sprawie ludzi - niskiego wyroku.
  • Odpowiedz
@1korner: Ja nigdy w nic nie wierzę, ja się trzymam faktów. Niebieski był ostatnią osobą, która widziała Ewę żywą, więc z marszu był podejrzany, zawsze tak jest, tym bardziej że większość morderstw popełniają osoby z najbliższego otoczenia ofiary. I na tej podstawie policja powinna go bardziej pilnować na początku (takoż chłopaka Ewy, brata, ojca i matkę, jako najbliższe osoby). Nie zrobiła tego, Rutek się wtrącił, więc nie dało się błędów zamieść
  • Odpowiedz
@1korner: Po przemyśleniu, wzięcie dobrych adwokatów mogło być też spowodowane tym, że wie, że mu się ziemia pali pod stopami i tylko zawodowiec go wyciągnie. Nie przeczę, że mogą go bronić za darmo, ale nie można tego założyć z góry. Do Mamy Madzi lepsi adwokaci zgłosili się dużo później, ale w sumie też w momencie, gdy było wiadomo, że wymyśliła porwanie, co praktycznie skazywało ją na długi wyrok. Inna sprawa, że
  • Odpowiedz
@1korner: Właśnie, ciekawe skąd wziął pieniądze na drogich adwokatów. Pensja w drogerii pewnie około 1800 max. na rękę, jako model od czasu do czasu - też groszowe sprawy. Chyba, że wydaje pieniądze, które dostał za jej doprowadzenie komuś, albo tak jak mówisz dostał za darmo ( z urzędu?). Co do motywu hmm...
,, to tragedia,oboz pracy,wyzysk,mobbing i w ogole - nikomu nie polecam :/
Przezylam tam najgorsze chwile w zyciu :/
  • Odpowiedz
@taksepacze: Z urzędu się dobrego adwokata nie dostaje. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to koneksje rodzinne. Może to znajomi jego rodziców etc. Wydawanie kasy, którą mu za nią zapłacono? Dobre, chociaż chyba nie byłby tak głupi. A czekaj, przecież to idiota. No ale dobra, trzymajmy się faktów, bez fantazji, bo znowu stracę wątek.

Co do tego, co się działo na miejscu, ewentualnej ucieczki, to mamy tylko zeznania niebieskiego, a on
  • Odpowiedz
@lavinka: Rodzice Ewy są biedni, a już zwłaszcza teraz, też nie wyglądają tak staro, żeby już majątek przepisywać. Poza tym Ewa ma 2 braci- więc i tak nie byłby jedynym spadkobiercą-wątek majątku odpada. Nie ma co mieszać w to rodziny. Miejsce w firmie tez odpada- kierownicy w drogerii nie zarabiają kokosów, żeby aż się o to zabijać, Poza tym to niezbyt wdzięczne stanowisko pracy. Pomijąc już fakt, że jest dużo punktów
  • Odpowiedz
@taksepacze: Racja, jak dobry adwokat mógłby doradzić gadanie takich głupot. Gdzieś poszła plota, że jego adwokaci są wziętymi, przyznaję, że się nią nadto zasugerowałam. Czyli w zasadzie nadal motywu niet.
  • Odpowiedz