Wpis z mikrobloga

@MasterSoundBlaster: Z tym, że obaj #!$%@? przesadziłem. Obaj są okej (przy czym Flint imo technicznie o niebo lepszy od Filipka), tylko po prostu żadnym się jakoś nie jaram, może oprócz pojedynczych tracków Flinta.

Może po tych smutnych kawałkach Filipka się jakaś gimbo armia sadbojów zebrała, ale serio nie mam pojęcia skąd to się wzięło.
  • Odpowiedz