Aktywne Wpisy
okretowy_sanitariat +361
Co zrobić z kotełam
- Eutanazja ( ͡° ʖ̯ ͡°) 20.7% (572)
- Wychować jak swoje 53.1% (1467)
- Zostawić tylko białe ( ͡º ͜ʖ͡º) 26.2% (723)
nordhavn +44
Mirki na 40 urodziny kupiłem sobie samochód. Podoba mi się, kryzys wieku średniego wjechał na pełnej ( ͡º ͜ʖ͡º)
#motoryzacja #logikaniebieskichpaskow #chwalesie #wykop40plus #wykop30plus
#motoryzacja #logikaniebieskichpaskow #chwalesie #wykop40plus #wykop30plus
Jednym z najciekawszych aspektów tego filmu jest, pomimo całej mojej sympatii do Tarantino, oryginalna ścieżka dźwiękowa autorstwa mistrza Ennio Morricone. Po raz pierwszy od czterdziestu lat maestro napisze podkład do westernu. Jak wynika z rozmowy, niezbyt przekonany do jednolitych soundtracków Tarantino, uznał że ten film może właśnie na taki zasługuje, a skoro tak, jest tylko jedna osoba która może to zrobić, sam król westernów. Niestety, po pierwszych rozmowach między kompozytorem a reżyserem, wszystko wskazywało że i ta kolaboracja nie dojdzie do skutku z powodu napiętych grafików obu panów (Tarantino już przy okazji Bękartów Wojny chciał od Morricone kilka utworów, co nie doszło do skutku - w zamian otrzymał prawa do użycia kilku wcześniejszych kompozycji, przy Django także pół ścieżki dźwiękowej miało być kompozycją Morricone, ale ostatecznie dostaliśmy jeden, jakże fenomenalny utwór.).
Quentin nie jest jednak osobą która tak łatwo przyjmuje nie, więc dalej nalegał. Chciał żeby maestro powiedział mu chociaż co sądzi o scenariuszu i jaką koncepcję przy tworzeniu muzyki by objął. Morricone opisał mu motyw budujący napięcie, stały, rytmiczny, ale budujący suspens, zwiastujący ogromną przemoc, wybuch wściekłości który nastąpi. Wpasowujący się w klimat ostrej zimy.
Każdemu kto jest zaznajomiony z twórczością E.M. taki opis jednoznacznie kojarzy się z jedną z najciekawszych jego produkcji - kolaboracji z Johnem Carpenterem przy Cosiu. Takie samo skojarzenie naszło Tarantino, a im dłużej obaj panowie rozmawiali, tym ciekawsze szczegóły wychodziły na światło dzienne.
Podczas pisania muzyki do Cosia Carpentera, Morricone w poniekąd uznaniu dla reżysera, skomponował dwie wersje soundtracku - typową dla niego na orkiestrę i charakterystyczną dla Carpentera przy użyciu syntezatora. Koniec końców, ta druga trafiła do filmu. Morricone zatem wyszedł z następującą propozycją - ponieważ wersja orchestralna jak do tej pory nie została wydana i nie trafiła do żadnego filmu, może posłużyć za bazę ścieżki dźwiękowej The Hateful Eight. Pozostała kwestia napisania motywu przewodniego, na co mistrz Ennio znalazł chwilę czasu i voila!
Co ciekawe, gdy Morricone zaczął już pracę nad motywem, parę dni później zatelefonował do Tarantino oznajmiając, że gdy usiadł do komponowania, tak się zainspirował i zamotał, że generalnie napisał ponad pół godziny zupełnie nowej muzyki. Teraz Tarantino miał całą muzykę jaką potrzebował do filmu.
Jedyne pytanie, to czy resztki z Cosia nie zdyskwalifikują Morricone w wyścigu po nagrody - wymagania np. do Oscarów jasno stwierdzają, że muszą to być zupełnie nowe kompozycje, napisane specjalnie pod film. Byłoby smutno, ponieważ pierwszy Oscar za ścieżkę dźwiękową dla Morricone byłby przepięknym zwieńczeniem kariery.
#film #thehatefuleight #filmy #kino #morricone #muzykafilmowa #tarantino #thething #oscary2016 #western
@Joz: Morricone kończy już karierę?
Najlepiej to rozegrał śp. Peter O'Toole, który w 2002 roku po siedmiu przegranych nominacjach dostał Honorowego Oscara, którego nie przyjął mówiąc że do emerytury mu jeszcze daleko. I miał rację, bo potem dostał jeszcze
http://sjp.pwn.pl/sjp/kolaboracja;2563829