Wpis z mikrobloga

@Balzack: kiedyś śmigajac po sklepie hulajnogą ktora rodzice postanowili mi kupić zgubilem ich co doprowadzilo mnie do lekkiej paniki i placzu a dodatkowo jakies wredne babsko zaczelo sie na mnie drzeć żebym nie jeździł po sklepie ze bede ją musial kupić, gdzie rodzice itp. Do tej pory pamietam ta sytuacje a minęło 15lat. Aha, na podwórku moja hulajnoga moze nie była pierwsza bo Jacek (wczesniej ustawialy sie kolejki do jazdy na