Wpis z mikrobloga

@anonimowy_kot: Wielkie dzięki. Te fragmenty są ciekawe: "Pytajcie znajomych, otwórzcie drzwi piwnic, zbierzcie się w małe grupy, pójdźcie na Chwaliszewo, gdzie ślad też jest w tej kwestii, zadzwońcie do ludzi do drzwi, poproście o pomoc, każda informacja pomocna."
"Ja cały czas działam w tej kwestii, nie zamierzam się poddać, nie znam osobiście Ewy, ale problem dotyczy też mnie, bo mieszkam tu na Starym Mieście i wiem co tu się dzieje."
  • Odpowiedz
@insanebelieve: @sarahsunny: tak w ramach innej perspektywy, wracam wieczorami i w nocy z imprez, najczesciej z grupa znajomych, ale odcinek na swoim osiedlu juz sama. Dosc czesto tez ide sama + kolezanka, ktora u mnie nocuje albo rozstajemy sie na stacji. Zdarzalo sie wracac samej, najczesciej jak przerosla mnie faza i po angielsku zjezdzalam z imprezy. Nigdy nie wpadlam na pomysl, aby sciagac mojego chlopaka w srodku nocy
  • Odpowiedz
@montana94: różni są ludzie ale nie zmienia to faktu, że odpowiedzialnym zachowaniem ze strony dorosłego mężczyzny, który jest ze swoją kobietą już dłuższy czas, co wskazuje na to, że ją kocha i zależy mu na niej i jej bezpieczeństwie, jest to, że odbiera ją pijaną po imprezie a nie ot tak zgadza się na to, żeby włóczyła się po mieście. A przynajmniej, kiedy widzi rano, że jej nie ma, a
  • Odpowiedz
@kurdwa: jak już napisałam, osobiście jestem za "starymi" poglądami, a nie za tym, że kobieta ma zupełnie sama dbać o swoje bezpieczeństwo, bo trzeba przyznać, że to Wy faceci jesteście w tej kwestii lepsi od kobiet, dlatego też takie poglądy przedstawiam. A bezpieczeństwo każdego jest ważne, z tym że to faceci mają predyspozycje do lepszej obrony swojej drugiej połówki. Niezależnie od tego, czy jest pijana czy nie, jeśli kochamy daną
  • Odpowiedz
@kalabanga: rozwinę motyw chłopaka Ewy:
- jeśli rzeczywiście nie odebrał telefonu to może go nie miał ze sobą i kręcił się po mieście - jak wasza dziewczyna idzie na imprezę firmową to napewno nie przyciszacie telefonu. Ale chyba wcześniej była mowa, że on odebrał telefon. Pytanie tylko skąd Ewa miała numer do niego bo raczej nie znała go na pamięć
- zgłosił zaginięcie dopiero po południu - już sam ten
  • Odpowiedz
@kurdwa +Jeśli byłabym w stanie obronić mojego potencjalnego faceta, to na pewno stawałabym na głowie, żeby w każdej potencjalnie niebezpiecznej sytuacji byłby bezpieczny, ale z racji tego, że jestem kobietą (na dodatek nawet o parę centymetrów niższym wzroście niż Ewa) i niewielkiej posturze, logicznym jest, że to on przyjmuje rolę "obrońcy".
@gttg dlaczego uważasz, że nie znała go na pamięć? Osobiście znam na pamięć wiele numerów znanych mi osób, a
  • Odpowiedz
@kurdwa: @insanebelieve:
musze sie tu zgodzic z @kurdwa. Nie zrzucalabym odpowiedzialnosci na chlopaka. Nie chcialabym aby moj chlopak przejmowal odpowiedzialnosc za ustalone przez kogos (no bo nie wiem kto ustalil ze chlopak musi byc za to odpowiedzialny i okazywac tym milosc) czy przez siebie samego obszary mojego zycia. Nie podoba mi sie zwrot "wloczyc sie po miescie" bo mam rozne hobby, ktore opieraja sie na przebywaniu
  • Odpowiedz
@montana94: moje podejście to moje zdanie a Twoje podejście to moje zdanie i tak jak mówisz mam inne doświadczenie życiowe, gdzie jeszcze nigdy żaden z moich dotychczasowych facetów nie pozwoliłby mi na wracanie o 3 w nocy pieszo przez miasto z kolegą gejem, z prostej przyczyny - z obawy o moje bezpieczeństwo i uważam, że to po prostu zwykły, ludzki odruch a niekoniecznie przejawa dominacji czy czegoś podobnego. Masz prawo
  • Odpowiedz
@insanebelieve: @kurdwa: ja też znam dużo numerów na pamięć ale np sporo moich znajomych nie zna. Moją dziewczynę próbowałem nauczyć mojego numeru ale słabo to poszło. Chyba humanistki rzadziej pamiętają numery a ścisłe umysły częściej
  • Odpowiedz
@montana94 tam miało być oczywiście, że moje podejście to moje zdanie a Twoje podejście to Twoje zdanie, niestety nie mogę już edytować. @gttg zdecydowanie nie jestem ścisłowcem, a humanistką a numerów znam dużo, aczkolwiek tak jak pisałam - we trójkę raczej wszyscy się znali, więc Adam Z raczej miał numer Adama O, myślę że nie ma co drążyć tematu :)
  • Odpowiedz
@kurdwa: ale oczywiste, że nie mam tu na myśli niańczenia i wożenia dziewczyny w każde miejsce od drzwi do drzwi 24/7, w dzień może sama o siebie zadbać, ale w sytuacji gdy rochodzi się o mocno zakrapianą imprezę i powrót o 3 w nocy to jednak upewnienie się, że dziewczyna jest bezpieczna - jeśli nie odebraniem jej osobiście, to chociaż skontaktowaniem się z nią rano za wszelką cenę, skoro widzimy,
  • Odpowiedz
@kurdwa dlatego też osobiście nie włóczę się po nocach, a już na pewno nie często (zwłaszcza, że obecnie nie mam faceta), ale wypowiadam się tu z perspektywy Ewy, jej pójścia na imprezę i tego, że jednak zdecydowała się na to włóczenie, a skoro już musiała, to można było pomyśleć za nią o jej bezpieczeństwie, skoro sama tego nie zrobiła, wsiąść w samochód i ją odebrać. Oczywiście nie ma takiego obowiązku i
  • Odpowiedz