Wpis z mikrobloga

Moi rodzice są szurnięci. Biedna wracam dziś ze studbazy, idę do kuchni i słyszę ćwierkanie ptaka. "E MAME SŁYSZYSZ JAKIŚ PTAK ĆWIERKA ZA OKNEM, WIOSNA IDZIE" mama :"E tam ja nic nie słysze". Po chwili znowu, mame usłyszała. Brzmiało jakby jakiś ptak siedział szafce. Wołamy "TATE CHO NA CHWILE COŚ ĆWIERKA W SZAFCE, CHYBA SIE KURA URODZIŁA W SZAFCE TATE". Tate idzie, paczy i ja mówie aby sprawdził co to bo z mame się troche cykamy. A on "nie bo ja sie boje, Ty sprawdz!" ja powoli podchodzę, nasł#!$%@?ę. Ćwierka jak nic! A nawet trzepocze coś tam skrzydłami i dziobie! Po 5 minutach płaczu otwieram, a tam plastikowy kurczak, który ćwierka, macha skrzydłami i rusza głową. CZAS SIE WYPROWADZIĆ. Mame sie tak uśmiała ze mnie, że cała zalana łzami do teraz. -.-''
#truestory #coolstory #heheszki #rodzice
  • 1