Wpis z mikrobloga

Żaba warzy żuru gar,
a pod garem drżący żar.

Żur wrze w garze,
gar na żarze,
to się skończy na pożarze!

Aż żółw zrzęda rzecze szczerze:
-Niech się żaba żaru strzeże!

Smaży żaba smardzów wór,
w garze wrze gorący żur.

Żółwik żabę żerdzią żga:
-Niechże żaba żuru da!

Żółw zażera wrzący żur,
żaba żuje smardzów wór.

Pusto w garze,
żółw się maże,
już nie zrzędzi o pożarze:

-Postaw, żabo, gar na żar.
  • Odpowiedz
@wdowapotedlarzu: koniecznie :) Dobry zakwas to podstawa. Jak już kupny to tylko na jakimś bazarku od poczciwej, starszej Pani. :)

Ale ogólnie to jest proste do zrobienia, tylko musi swoje odstać :)
  • Odpowiedz
@npsr: Nie mógłbym się bardziej z Tobą zgadać. Całe życie kupowałem zakwas od starszych pani i pana na miejscowym ryneczku, niestety zmarli oni kilka lat temu i od tego czasu jadę na tych sklepowych.
  • Odpowiedz