Wpis z mikrobloga

Na świecie ogłaszają pierwszą trójkę w plebiscycie Złotej Piłki, a u nas... tak, zwalnia się trenera. Choć trzeba powiedzieć, że długo wytrzymali. Od ostatniej jakiejkolwiek zmiany w lidze minęło półtora miesiąca, a sam Moskal według mediów był zwalniany z Wisły już 823589136508 razy. Mimo to jego trzecia kadencja była tą najdłuższą. Pozostaje pytanie, czy najbardziej owocną.

Kolejno: pozycja, imię i nazwisko, nazwa klubu, data rozpoczęcia pracy w klubie, liczba dni przepracowanych w klubie, liczba meczów, liczba punktów i średnia punktów na mecz.

**1. Jurij Szatałow - Górnik Łęczna - 29.06.2013 - 884 dni - 54 mecze (88)* - 66 punktów (127)* - 1,22 (1,44)*.**
2. Piotr Mandrysz - Termalica Bruk-Bet Nieciecza - 06.01.2014 - 693 dni - 16 meczów (66)* - 19 punktów (122)* - 1,19 (1,85)*
3. Tadeusz Pawłowski - Śląsk Wrocław - 24.02.2014 - 644 dni - 68 meczów (85) - 100 punktów (118) - 1,47 (1,39)
4. Michał Probierz - Jagiellonia Białystok - 07.04.2014 - 602 dni - 61 meczów (151)
- 93 punkty (219) - 1,52 (1,45)
5. Piotr Stokowiec - Zagłębie Lubin - 12.05.2014 - 567 dni - 21 meczów (55)* - 24 punkty (101)* - 1,14 (1,84)*
6. Waldemar Fornalik - Ruch Chorzów - 07.10.2014 - 419 dni - 43 mecze (138) - 62 punkty (216) - 1,44 (1,57)**
7. Radoslav Latal - Piast Gliwice - 20.03.2015 - 255 dni - 30 meczów - 57 punktów - 1,90
8. Czesław Michniewicz - Pogoń Szczecin - 09.04.2015 - 235 dni - 28 meczów - 34 punkty - 1,21
9. Jacek Zieliński - Cracovia - 20.04.2015 - 224 dni - 26 meczów - 53 punkty - 2,04
10. Marcin Brosz - Korona Kielce - 25.06.2015 - 158 dni - 17 meczów - 23 punkty - 1,35
11. Leszek Ojrzyński - Górnik Zabrze - 13.08.2015 - 109 dni - 13 meczów - 11 punktów - 0,85
12. Thomas von Heesen - Lechia Gdańsk - 01.09.2015 - 90 dni - 10 meczów - 11 punktów - 1,10
13. Robert Podoliński - Podbeskidzie Bielsko-Biała - 20.09.2015 - 71 dni - 8 meczów - 13 punktów - 1,63
14. Stanisław Czerczesow - Legia Warszawa - 06.10.2015 - 55 dni - 6 meczów - 13 punktów - 2,17
15. Jan Urban - Lech Poznań - 12.10.2015 - 49 dni - 6 meczów - 14 punktów - 2,33
16. Marcin Broniszewski - Wisła Kraków - 30.11.2015 - trener tymczasowy

* - trenerzy Szatałow, Mandrysz i Stokowiec pracowali w swoim klubie także w I lidze. Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek w I lidze i Ekstraklasie.
** - trenerzy Pawłowski, Probierz i Fornalik prowadzili dane zespoły więcej niż jeden raz. Liczby w nawiasie uwzględniają cały ich dorobek w klubie bez podziału na kadencje.

Kazimierz Moskal pracował w Wiśle od 10 marca 2015. W tym czasie zespół pod jego wodzą rozegrał w Ekstraklasie 31 meczów, w których zdobył 40 punktów, co dało średnią 1,29 punktu na mecz. Poprzednie kadencje, w roku 2007 oraz na przełomie lat 2011 i 2012, objęły kolejno 9 meczów i 13 punktów oraz 6 meczów i 7 punktów. Cały dorobek wynosi zatem 46 meczów i 60 punktów, z czego 2/3 pochodzi właśnie z okresu między marcem a listopadem bieżącego roku.

W zasadzie od momentu zatrudnienia wiadomo było, że długo stołka nie zagrzeje. Wprawdzie podpisał kontrakt do czerwca 2016, ale znając wymienione wcześniej przypadki, gdy jego rola ograniczała się do poprowadzenia drużyny w zaledwie kilku meczach, tutaj również można było się spodziewać takiego rozwiązania. Ostatecznie i tak wyszło całkiem długo. Osiągnięcia? Awans z Wisłą do czołowej ósemki, ale też brak awansu do europejskich pucharów. W kolejnym sezonie szybkie odpadnięcie z Pucharu Polski i środek tabeli naznaczony wieloma remisami. Wisła Moskala dała się poznać jako drużyna bardzo pechowa. Może i potrafiąca grać w piłkę, ale często niepotrafiąca przekuć swojej przewagi w bramki, nie miała szczęścia w końcówkach spotkań, jak i do decyzji sędziowskich. Po derbach z Cracovią wiadomo, jak taki wynik musiał się skończyć. Identycznie było w 2011 roku z Robertem Maaskantem.

Aż trudno zliczyć trenerów, którzy w Wiśle nie przepracowali nie tyle całego sezonu, co pełnego roku. Tutaj skończyło się na niespełna 9 miesiącach, nie można też mówić o przepracowanej całej rundzie (chyba że weźmiemy podział sezonu zasadniczego, na dwa razy po 15 kolejek, ale to raczej bez sensu). U Cupiała jest to standard, mało kto był w stanie wytrwać półtora sezonu, a dłużej to już tylko trenerzy, którzy wygrywali mecz za meczem. Można być spokojnym o to, że w Krakowie zawsze o zakręcenie karuzelą zadbają.

Znika więc trener numer 7 na naszej liście. Mimo to jego czas pracy (265 dni) był poniżej średniej, zatem ta i tak zdążyła wzrosnąć przez ostatnie 6 tygodni. Obecnie wynosi ona 316 dni, przy okazji poprzedniego notowania było to 284. Średnia meczów wzrosła zaś z 22 do 25. Obu tym liczbom nadal sporo brakuje do minimum przyzwoitości, czyli roku pracy i choćby 30 meczów, w których trener prowadził drużynę.

Od połowy października zdążyliśmy już zobaczyć dwóch nowych trenerów na stanowiskach u naszych pucharowiczów. Na razie wyniki osiągają zauważalnie lepsze od poprzedników (biorąc pod uwagę tylko bieżący sezon), ale straty powstałe wcześniej są nadal tak duże, że nawet wygrywanie 2/3 meczów nie może dawać pełnej satysfakcji zarówno w Legii, jak i w Lechu. Wejście Czerczesowa i Urbana jest mimo wszystko, na tym krótkim dystansie, dość pozytywne.

Wysoki poziom utrzymują Jacek Zieliński i Radoslav Latal, dla których ciężkie czasy być może dopiero nadejdą. Oni wciąż nie przepracowali nawet roku ze swoimi zespołami, a jak wiadomo, to właśnie po takim czasie trenerzy zaczynają mieć pierwsze poważniejsze problemy, aby utrzymać piłkarzy w ryzach. Na razie wygrali już dużo, nie tyle wynikami, co bardzo skuteczną i efektowną grą. Wciąż jednak nie można powiedzieć o konkretnych osiągnięciach, bo w poprzednim sezonie co najwyżej da się wymienić czołowe miejsca w grupie spadkowej, a teraz nie rozegrano jeszcze nawet połowy z 37 kolejek. Nie wiadomo jak skończą, na razie jednak ocena może być tylko pozytywna.

Tak jak w przypadku Czerczesowa i Urbana, trzech pozostałych trenerów, którzy dopiero w tym sezonie zaczęli swoją pracę, chyba jeszcze nie powinno podlegać pełnej ocenie. Na razie widać, że Ojrzyński i von Heesen nie odmienili swoich zespołów tak, jak sobie tego życzyli, a Podoliński radzi sobie w Podbeskidziu całkiem nieźle i jego nieskomplikowany styl gry wydaje się do zawodników pasować. Sytuacja każdego z nich nie jest jednak łatwa i nie będzie, dopóki nie zapewnią sobie pierwszej ósemki. Będzie to jednak trudne zadanie, nawet jeśli różnice punktowe nie są zbyt duże.

Na koniec trochę liczb. Szósta zmiana w tym sezonie oznacza, że jeszcze tylko dwie (w pozostałych 10 klubach) i będziemy mieć już połowę ligi z nowymi szkoleniowcami... Nie zmieni się za to liczba trenerów zatrudnionych w 2015 roku, wciąż będzie ich 10. Na jakąkolwiek rocznicę czekamy do stycznia, kiedy miną dwa lata, odkąd Termalikę prowadzi Piotr Mandrysz. Z innych jubileuszy mamy wreszcie 100. punkt Pawłowskiego w tej kadencji w Śląsku, ale zdobyty w bólach, dopiero w ostatnią sobotę z Pogonią. Teraz czekamy na Probierza, którego zespół w ostatniej kolejce nie grał, a w obecnej kadencji do 100 punktów brakuje mu już tylko 7.

Po internetach lata już tabela z 90minut.pl za okres pracy Moskala w Wiśle, więc pewnie każdy ją już dobrze zna. Tylko dla porządku: miejsce 8., tuż nad Lechią Gdańsk. 16 remisów na 31 meczów. Krótko mówiąc, średnio, z całą pewnością stać tę drużynę na więcej, choć z drugiej strony przy takich problemach organizacyjnych nie jest to taki najgorszy wynik. Nie jest więc ani bardzo dobrze, ani bardzo słabo, jak widać mają tam większe ambicje. Pytanie, czy uzasadnione, czy jednak wciąż motywowane sukcesami sprzed lat.

#ekstraklasa #pilkanozna #trenerzywekstraklasie
Pobierz Kimbaloula - Na świecie ogłaszają pierwszą trójkę w plebiscycie Złotej Piłki, a u nas...
źródło: comment_bbcr1soVmq0rX4GZOciQenXeQ6xGujqR.jpg
  • 7
@Kimbaloula: Czy tylko ja mam wrażenie, że tylko zarządy małych klubów mają jakąś wizje? Pierwsze dwa miejsca Łęczna i Nieciecza, o ile Ci drudzy radzą sobie cały czas calkiem dobrze (zarówno w I lidze jak i TME) to w górniku już kilka razy mogli powieźć trenera, a powodu nie trzeba by było jakoś specjalnie szukać.
@player11one: To pewnie nie przypadek. Presja na wynik jest mniejsza, choć Mandrysz w I lidze pewnie łatwo z tym nie miał. Górnik w ogóle miał tylko trzech trenerów przez ostatnie 5,5 roku. Akurat pod tym względem działają tam bardzo racjonalnie. Są w lidze drużyny z podobnym potencjałem, a mimo to częściej ulegają w nich presji niż w Łęcznej. Dobrze, że są te dwa pozytywne przykłady, ale wciąż jest to mało...
@player11one: Ta Łęczna i wizja xDD Średnia wieku pierwszej jedenastki jakieś 38 lat, bez stadionu, szkolenia, skałtingu i hajsu. A przecież się cały czas trzymają w środku tabeli to nie było okazji, żeby zwolnić Szatałowa
@player11one: Jakie kilka razy mogli powieźć trenera? Górnik nawet jak przegrywał to w większości meczów grał naprawdę nieźle, często był nawet lepszy od przeciwnika, tylko w Łęcznej nie mają kasy na porządnego napastnika. Zresztą nawet ostatnio w Kurierze Lubelskim był artykuł, w którym dziennikarze naliczyli tylko pięć spotkań w których Górnik zagrał naprawdę #!$%@?, odstawał od przeciwnika i przegrał zasłużenie. Na ponad 80 za kadencji Szatałowa to chyba dobry wynik, zwłaszcza
@Groteskowy: Oczywiście ze mogli, mówie tu o polskich realich. Choćby wiosna poprzedniego sezonu, jakoś od marca do maja passa meczy bez zwycięstwa, nawet jakieś remisy ze średnio mocnymi drużynami. Mogli Szatałowa pogonić, ale dobrze ze tego nie zrobili. Wydaje mi się, że może też chodzić o to, że po prostu małe kluby nie mogą sobie pozwolić na takie szastanie kasą.

@8Dawid88: daj sobie spokój. Na TME nie jest wcale potrzebny