Wpis z mikrobloga

@dlugi87: Bez kitu, słyszałem o takiej jednej co paliła przez klamerki do ubrań by jej ręce nie waliły, oprócz tego na zabicie zapachu używała kostki rosołowej, ale na coś takiego to bym nie wpadł.
  • Odpowiedz
@Tubanja: W podstawówce chłopcy używali dwóch skrzyżowanych patyczków, niektóre dziewczyny smarowały dłonie mocno pachnącym kremem do rąk. W ogóle dzieci wymyślają różne sposoby na to, żeby dłonie nie śmierdziały po fajkach, czego nigdy nie zrozumiałam. W sensie, chyba wystarczyłoby je umyć tuż po przyjściu do domu? Poza tym, w życiu nie widziałam, żeby rodzice wąchali dzieciom dłonie, ale może w innych domach tak robiono ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@hewbintotkon: Kumpel podobno był mistrzem konspiry- brał drugi zestaw ciuchów do szkoły, przebierał się, palił i przebierał się z powrotem. Wpadł właśnie przez przekombiowanie.
  • Odpowiedz