Wpis z mikrobloga

@kuraku: W klasach premium owszem, są perełki, ale jednak bez porównania do sztukaterii aut z dawniejszych lat. Już nie tyle co w Warszawach czy wczesnych dużych Fiatach, ale np. w amerykańskich krążownikach. Masz zdjęcie karoserii tego auta z widocznym logo i nazwą? Chętnie bym obaczył jak to wygląda.
@adibeat: tego nie mam, to nie moje zdjęcie niestety.
Jeśli chodzi o marki nie-premium to się nawet nie dziwię. Samochód stał się produktem takim jak trampki czy szczoteczka do zębów. A takie detale wymagają czegoś więcej... i na szczęście można to znaleźć na rynku od średniej półki :)