Wpis z mikrobloga

@ToJaZdzich: TLDR na dole. Elo mirki, historia z tego weekendu. Pewnego razu opisywałem tu swoje początki wychodzenia (ostatni mój wpis) z przegrywu, mialem ambitne plany, założyłem tindera i zacząłem działać. W ostatnm wpisie opisywałem dość #!$%@?ą historię, z dość #!$%@?ą loszką jaka miała miejsce jakiś miesiąc temu. Pare osób prosiło mnie, żebym je wołał po spotkaniu z tą laską, ale spotkanie było tak #!$%@? żałosne, że straciłem jakąkolwiek zajawkę nie dość, że na anonimowe opisywanie swoich perypetiów, to na dalsze działania i postanowiłem pozostać w przegrywie. Pomijając całą #!$%@?ść tej 'randki' gdzie kompletnie nie potrafiłem z tą laską gadać o czymkolwiek, pomimo, że wg. tindera było inaczej( ͡° ͜ʖ ͡°), to locha sprawiała wrażenie, jakby kompletnie miała #!$%@? i nawet nie sądzę, że chodziło o mój ryj, chociaż na tinderze wiadomo wrzucilem zdjęcia trochę kolorujące rzeczywistość. Wyszło jeszcze tak, że wracaliśmy jednym tramwajem gdzie w zasadzie to już się nie oszukiwaliśmy, że zamierzamy ze sobą gadać xD W każdym razie akcja taka, że w piątek byłem sobie poprzegrywać życie z niebieskimi paskami na rynku, #!$%@?ć się i takie różne fajne rzeczy i wracałem koło bloku tej lochy o 1 w nocy. Nie muszę mówić, że od momentu naszego ostatniego potkania kontakt sie urwał. Promile we krwi powiedziały mi, żebym do niej zadzwonił, przecież i tak nie odbierze. Locha odbiera na co ja, że mam do niej prośbę i że jestem pod jej blokiem i żeby na chwilkę zeszla. Locha zdziwona zgadza się. Gdy już zeszla i zobaczyła mnie lekko #!$%@? zapytala co to za sprawa, powiedziałem jej, że w sumie to zadba i chcialem z nią sobie pogadać po prostu, bo ostatino mega #!$%@? wyszlo i w ogole w ogole. Locha na poczatku zdziwiona, ale zaraz 'he he, ale ty Zdzislaw spontaniczny szalony wariat, lubie to, he he'. Bylem w stanie dosc mocno wskazującym, co pomogło mi być jednocześnie wyluzowanym i bez problemu jakieś dziwne gadki uskuteczniać do niej. O dziwo mój stan, który przy tym w miare dobrze maskowałem jej nie przeszkadzał. Pospacerowaliśmy tak z 15 minut, po czym odprowadziłem ją pod klatkę. 'he he Zdzisek fajnie, ze tak wpadles, lubie takie spontaniczne akcje he he' Locha przybliza się zeby dać buzi na pozegnanie, decyduję się na granie all in i wjezdzam ze slimakiem, locha się nie opiera więc jest git. 'no ty to serio jestes hehe spontaniczny hehe' No w kazdym razie czesc, czesc, elo, siema, #!$%@?. Następnego dnia pisze do niej na snapie, cos tam jakies gadki, ze fajnie wczoraj tak wyszlo i w ogole w ogole. Jakos o godzinie 19 locha pyta czy cos robie, mowie ze mialem isc na impreze, ale musialem zrobic projekt (oczywiscie przegrywie, wiadomo, ze nikt Ci nie zaprosil). I tu pojawia się moment kulminacyjny całej historii, na wiadomość, że nic nie robię, dostaję snapa zawierającego butelke wina (#!$%@?) i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie kluczowy element fotografii czyli ewidentnie roznegliżowane nogi (warto dodac, ze niebylejakie) loszki, z zapytaniem czy wpadne na winko. Zostałem do śniadania( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie piszę tego, żeby się pochwalić, bo specjalnie założyłem nowe konto, żeby być anonimowym, tylko powiedzieć Mirki, że się da, bo jeśli JA z tej gównorandki, która spisałem na straty i całe wychodzenie z przegrywu, randomowo za pomocą podniesienia swojej pewnosci siebie substancjami wyskokowymi uskutecznilem jakiś tam swój osobosty wygryw, to nie ma rzeczy niemożliwych, skajisdelimit itp itd.


#tinder #podrywajzwykopem #wychodzimyzprzegrywu
  • 7
@ElGovanni: żeby nie było, że teraz po fakcie zawyżam to zacytuje to co pisałem miesiąc temu, przed pierwszym spotkaniem z nią

Jest sobie loszka, calkiem ladna, studentka, fajna morda, fajne nogi, wydaje sie po zdjeciach na normalna laske.

Ode mnie dostaje solidne 7( ͡° ͜ʖ ͡°)