Wpis z mikrobloga

Postanowiłem pod tagiem #kryminalistyka wrzucać opisy najciekawszych spraw kryminalnych jakie znam. Większość z nich pojawiała się w #997. Mam nadzieję, że może kogoś to zainteresuje.

16 czerwca 2004 roku z okna jednego z łódzkich bloków wypadł młody mężczyzna. Nie udało się niestety ustalić jego personaliów.
13 czerwca 2004 roku pewien 21-letni Niemiec, miłośnik motocykli, wraca z wycieczki po swoim kraju. Około godziny 9 jest widziany w momencie, gdy opuszcza hotel w Dreźnie. Po 9 dzwoni do rodziny i informuje ją, że jest już w drodze do domu. Niestety tam nie dociera.
Maj, 2005 rok, w pobliżu Zgorzelca ma miejsce wypadek z udziałem motocyklisty. Gość jest dobrze znany tamtejszej policji, w dodatku okazuje się, że jego pojazd ma zmienione numery. Próbując ustalić właściciela pojazdu policja zwraca się o pomoc do swojego niemieckiego odpowiednika. Okazuje się, że motocykl należał do tego samego 21-latka, który zaginął rok wcześniej. Policja zaczyna brać pod uwagę możliwość, że mężczyzna mógł znaleźć się na terytorium Polski. Przejrzane zostają m.in. sprawy zgonów niezidentyfikowanych mężczyzn.
Tak, dobrze się domyślacie. "Samobójca" z łódzkiego bloku to właśnie ten Niemiec, potwierdziły to badania DNA. "Samobójca", albowiem nie jest do końca pewne czy chłopak rzeczywiście targnął się na własne życie. Jeżeli tak, to dlaczego w tym celu przejechał ponad 500 km? Śledztwo wykazało, że by dostać się do okna, należało sforsować dwie pary ciężkich drzwi i kraty, czy samobójca zadawałby sobie tyle trudu? W organizmie denata nie wykryto alkoholu ani śladów narkotyków, z drugiej strony nie znaleziono również ani na ciele ani na miejscu zdarzenie śladów walki.
  • 5
@unknown_stranger: muszę zgłębić sprawę tych informatyków, bo szczerze mówiąc dokładnie jej nie znam, ale przypomniała mi się historia bardzo podobna do sprawy tego Niemca. Bodaj na Podkarpaciu Polka jedzie złożyć CV, znika bez śladu, a parę miesięcy później jej zwłoki zostają znalezione... we Włoszech.