Wpis z mikrobloga

#historyjka

- Patrz Halinka, pedały.
- Skąd wiesz, że pedały?
- No bo się ściska i całuje to cholerstwo.
- Ale żeby tak przy ludziach na środku drogi.
- No bezczelne po prostu, choroba jasna, widowisko sobie zrobili.
- Ale czemu on taki spocony?
- Już tak pewnie z pół godziny się wiercą, to się zmęczył, co oni mają w tej głowie, to się Halinka bój.
- Ale ja to chyba w telewizji takie widziałam.
- Już nie ma co puszczać, tylko pedałów pokazywać.
- To się nazywało tak śmiesznie, resuspytancja czy resuscytacja, jakoś tak.
- Chodź już bo nie wytrzymam.