Wpis z mikrobloga

Mirki #uber czy #taxi we #wroclaw ?

Dzisiaj mialem przypalowa sytuacje we wro z #wicar, kierowca najpierw nie mogl trafic (a wicar zdazyl mi juz wyslac smsa ze kierowca czeka na miejscu) a potem chcial jechac naokolo bo tak google maps pokazywalo ... Przymknalem oko bo chlop w srodku drogi kliknal na apce "Koniec pracy" - pewnie byl po nocnej zmianie i byl zmeczony.

Z drugiej strony Uber - apka wskazywala nierealne 6min - nie wiem jakim cudem, kierowca musial sie przebijac przez centrum ... No i oczywiscie doszlo ostatnie podniesienie ceny. Apka bardzo duzo zzera baterii jak sprawdza pozycje kierowcy jednak wygodniej sie przez nia zamawia niz przez ta pseudo aplikacje od wicar.

Zlotowki sie tak obrazajo ze Uber nie zna miasta a wychodzi na to ze tez jezdza po GPS. Nie powiem koles z taxi byl bardzo mlody jednak przeciez sa hurr egzaminy durr i nie kazdy moze jezdzic co nie ?

Jak dla mnie taxi wychodzi lekko na plus bo mimo wszystko stawka maksymalna jest stala i ustalona przez miasto. Z drugiej strony juz niech te zlotowy wyjma kije z dup bo tacy swieci nie sa.
  • 9
  • Odpowiedz
@flyer01: ja dziś jechałem 2 razy. Jedynie czas 6-8 min #!$%@? trochę (rano troszkę zmokłem a teraz trochę jednak wieje) natomiast reszta mi pasuje. Dwóch kierowców po mnie było i oboje prowadzą firmy spedycyjne. Więc biznesmeni raczej się tym bawią. Ale za to można poznać ciekawych ludzi. Jedynie nie poleciłbym Ubera w przypadku korków bo wtedy, że tak powiem, to #!$%@? rachunek.
  • Odpowiedz
@mars83: no wlasnie z relacji znajomych o #uber i mojego dzisiejszego kierowcy wynika ze nikt lub prawie nikt nie jezdzi jako zwykly janusz by sobie dorobic. Moj kierowca byl normalnym pracownikiem firmy ktora wynajmuje jej samochod spelniajacy warunki ubera i ona jezdzi za mniejsza stawke (prawdziwa kase od ubera zbiera firma i potraca min za paliwo)
  • Odpowiedz
Nie powiem koles z taxi byl bardzo mlody jednak przeciez sa hurr egzaminy durr i nie kazdy moze jezdzic co nie ?


@flyer01: No niby nie może, nie znaczy to jednak że każdy ma licencję. Wicar jest tego dobrym przykładem. W Sercu czy MPT nie spotkasz taksówkarza bez licencji, jednak w Wicarze czasami potrafią podstawić nawet nieoznakowane auto. Dlatego są tacy tani. A jak wiemy nie zawsze tani znaczy dobry.

Ciekawostką
  • Odpowiedz
@Gostek: a fakt, pytaja czy potrzebny. Nieoznakowane auto mialem kiedys w sylwestra ale to wtedy bylo w miare zrozumiale. Mozesz tez wziac pod uwage ze takie male roznice 1-1,5zl moga wynikac z oplaty minutowej. Chociaz tez to zauwazylem ze w sumie jezdzilem ta sama trasa i kwota oscylowala wokol 20zl, raz 18,50 raz 22 a nawet 24. Uber ma ta zalete ze widac trase i nie ma takiego kombinowania.

No i
  • Odpowiedz
@flyer01: Mam za sobą kilkanaście przejazdów uberem i oto co zauważyłam:
1. Bardzo często kierowcy mają "zepsuty gps", przez co kiedyś czekałam na gościa 15 minut (appka mówiła 6 minut), nie mają pojęcia gdzie jechać, mylą drogę, przez co przejazd wydłuża się.
2. Kierowcy zamiast jechać 50-60km/h specjalnie jeżdżą 30-40 żeby ilość minut przejazdu była większa.
3. Zdarzyło mi się, że kierowca wyłączył aplikację po 5 minutach jak wysiadłam, efekt, pewnie
  • Odpowiedz
@giulietta: Aplikacja ubera chyba nie uwzględnia ruchu na drodze a samą odległość. Czasem pokazuje mi klienta 5 minut drogi ode mnie a po włączeniu navi google widzę 12minut.

Jak masz podejrzenia, ze kierowca nie zatrzymal przejazdu w odpowiednim momencie to napisz do supportu uber, sprawdzą trasę i naniosą ewentualną korektę
  • Odpowiedz
@flyer01: Jasne, ale opłata minutowa jest naliczana przez taksometr a tutaj z taksometrem zapłaciłem mniej niż "do rączki". Wychodziłem różnie, czasami czekałem czasami oni czekali. Poza tym opłata minutowa jest również naliczana kiedy samochód stoi w korku czy na światłach, więc wiem że ceny będą oscylowały. Ale nacięciem IMO jest żeby bez paragonu życzyć sobie więcej niż wynikałoby to z podróżą z taksometrem.

Nie jeździłem jeszcze uberem ale jest jedna rzecz,
  • Odpowiedz