Wpis z mikrobloga

Mirki a potraficie np. sobie założyć gniazdko w domu albo wymienić uszczelkę w zlewie? O co mi chodzi. Jakimś dziwnym trafem pokolenie naszych ojców kuhwa umie wszystko w domu zrobić. Wymienić baterie w łazience? Żaden problem. Podłączyć kuchenkę gazową? Z palcem w dupie. Żelazko nie działa? Dej mnie to rozkrence i się zobaczy. Coś popstryka, coś dokreci i chodzi. A my? #pytanie
PS. Coś tam zawsze podpatrzyłem i chcąc nie chcąc coś do głowy weszło ale nie na tyle, żebym sobie sam mógł w domu majsterkować.
  • 162
  • Odpowiedz
@Mordziaty1988: Poproś kogoś z pokolenia swojego ojca żeby ci zamówił w internecie jakieś książki, odbierzesz w paczkomacie po drodze. A i niech zrobi to ze smartfona i zapłaci z góry.
  • Odpowiedz
@Mordziaty1988: To chyba kwestia tego, że dawniej trudniej było o specjalistę/pieniądze na niego, by coś zrobił za Ciebie. Do tego urządzenia były łatwiejsze w naprawach. Teraz sporo sprzętu jak się popsuje to jest do wyrzucenia niestety.

@Bialy_Mis: TNC czy TNS? :D

  • Odpowiedz
@Mordziaty1988: Sam sobie mieszkanie wykończyłem, a pracuje w IT.. więc na codzień styczności z tym nie mam, a płytki, patrz, leżą prosto - badane poziomicą jakby nie było :) Sufit podwieszany wisi 3 lata do tej pory, elektrykę też robiłem, gniazdka dorabiałem tam gdzie chciałem, hydraulikę też sobie zrobiłem i do tej pory nic nie przecieka ;) Kwestia chcenia... nasi ojcowie musieli się uczyć metodą prób i błędów, a Ty w
  • Odpowiedz
@Mordziaty1988: A czyja to wina? Rodziców, którzy nie pokazali jak robić rzeczy, czy młodych, którzy się tym nie zainteresowali? Mój stary, to złota rączka ale nigdy mnie nie uczył jak coś zrobić, tylko podpatrywałem, czasem coś poczytałem etc. Pracuję teraz w takim zawodzie, że zdolności majsterkowicza są podstawą, więc myślę, że sobie radzę.
  • Odpowiedz
@Mordziaty1988: #!$%@?łem w dome chyba z 10 telefonów xD Lutowałem mikroprocesor i #!$%@?łem plyte główną xD
Raz #!$%@?łem rurę i zalało sąsiada ale wiem już co było nie tak. więc... tak Umiem naprawiać dom xD
  • Odpowiedz
@Mordziaty1988: ja to przewrotnie coś napiszę. Takie moje przemyślenia, gdzie niekoniecznie jestem pewien czy mam rację.
Mianowicie, nasi ojcowie mieli takie umiejętności gdyż wymagała tego ówczesna sytuacja. Trzeba było umieć majsterkować bo inaczej ciężko było doprowadzić dom do porządku m.in. ze względu na brak materiałów, fachowców, profesjonalnego sprzętu. Dziś popsuje się uszczelka w kranie to nie jeden wymieni cały kran, a kiedyś nie można było tego zrobić bo kran ciężko było
  • Odpowiedz
@Mordziaty1988: Jak jakaś pierdoła to w internecie znajdę, a jak coś większego to wolę zapłacić komuś kto robił to pół życia i zrobi to szybciej i lepiej, a ja zamiast tego będę robił to co ja umiem robić najlepiej.
Na upartego mógł byś sobie hodować całe swoje jedzenie, robić meble, szyć ciuchy i pełno innych rzeczy, ale po co?
  • Odpowiedz
@Mordziaty1988: 3lata naprawiałem wszystko na poprzednich stancjach kombinerkami :D od początku tego roku założyłem sobie skrzynkę na narzędzia i co jakiś czas wpada tam kolejna mniej lub bardziej przydatna rzecz. mnie to rozwala bo mieszkałem wcześniej z chłopami i nic nie umieli zrobić, nawet kolanka rozkręcić, żeby przeczyścić jak zaczęło śmierdzieć
żaden z nich nie miał nawet podstawowego śrubokręta :D
  • Odpowiedz
  • 2
@Mordziaty1988: złotą rączką nie jestem, ale prawie dwa mieszkania wyremontowałem (jedynie glazury kłaść nie umiem jeszcze), prosta elektryka w domu to małe piwo, instalacje wod-kan też, prace wokół domu + proste ogrodnictwo, nawet nie wiem co jeszcze wymieniać, bo to wszystko wydaje się naturalne - jak człowiek ma potrzebę i nie ma pod ręką fachowca, to się nauczy.

Akurat z facetami w moim pokoleniu tragedii nie ma, bo nasi ojcowie często
  • Odpowiedz