Wpis z mikrobloga

@maniac777: Ja jestem pewny, że sprzedawany towar był w 100% sprawny, ba, kupujący wystawił pozytywa, bo to odbywało się na Allegro. On twierdzi, że pewną wadę odkrył po kilku dniach, bo nie mógł wcześniej tego odkryć. I tak, ja mam swoje racje i on usilnie swoje. Generalnie chodzi mi o to jak to wygląda przy takiej umowie na lini: os. prywatna - os. prywatna. Czy on w ogóle ma jakieś podstawy